było by ciekawiej. Król Henryk miał wiele zon i już sam film o jego podojach i sposobach ich eliminowania byłby fajny. Zwłaszcza gdyby trzymano się faktów. Henryk był obleśnym, tłustym, nie dbającym o higienę gburem. Któremu na dodatek gniła noga. Ciekawa by była reakcja publiczności gdyby o jego względy zabiegała Natalie Portman i Scarlett Johannson.
Racja, ale w większości filmów stosuje się zabieg estetyki. Chociażby Pachnidło gdzie główny bohater przerażał swoje ofiary brzydotą, a w filmie pokazany był jako przystojny młodzieniec. Większość widowni w kinie będzie myślało 'o jakie ładne dziewczyny, jaki ładny chłopiec, jaki ładny film'. Milej ludziom się ogląda przystojne twarze, a poza tym film rządzi się własnymi regułami, w których zainteresowanie widza jest najważniejsze.
Film został nakręcony na podstawie książki, która luźno trzyma się historii.
Może jeszcze doczekamy się filmu o Henryku i jego sześciu żonach...
Prawda, że film estetycznie odbiega od prawdy. Także kilka faktów zmieniono po to, aby film był bardziej "ciekawy" - tzn. w tego słowa znaczeniu - aby przyciągnął więcej ludzi.
Myślę, że film byłby profanacją całej historii. Lepszy będzie serial...
Tudorowie to perełka i wspaniałe ukazanie całej historii z mocnym akcentowanie faktów historycznych, szczerze polecam. WARTO, WARTO, WARTO.
Ja obejrzałam tylko kilka odcinków Tudorów, bo za późno się zorientowałam i seria się skończyła. Teraz czekam tylko na powtórki.