Matko... xD Normalnie przegieli z tym tytułem...
Ja bym zostawiła orginał 'The Other Boleyn Girl'
Moim zdaniem beznadziejny...brzmi jak tytuł jakieś komedii;/..też był został przy "The Other Boleyn Girl"
Ja bym nie zostawał przy "The Other Boleyn Girl", mimo, że to świetna nazwa, ale świetna po angielsku, a tu jest Polska, może "Kochanice króla' nie brzmi najlepiej (czytać: totalne dno, porażka, fatalnie), to jednak powinni przetłumaczyć (z naciskiem na przetłumaczyć, a nie wymyślać nowy) w jakiś sensowny tytuł.
boże, jak zobaczyłam ten tytuł myślałam że zejdę... kto to wymyślał??? tytuł ang. jest fajny, ale mało kto umiałby to wypowiedzieć xD ale żeby ... kochanice króla?! kochanice...?? a co to za słowo wogóle?
ps idę na ten film tylko ze względu na banę ^^
Agresor mi sie włącza jak czytam/słyszę "zostawiłabym angielski tytuł". To sie do Anglii/Ameryki/Australii przeprowadź jak chcesz mieć tytuły po angielsku ;/ i najlepiej niech napisów nie puszczają w kinach bo bez sensu, bo to głupio brzmi, bo po angielsku jest fajniej :|
Mimo wszystko też myślałam, że trochę inaczej to przetłumaczą - coś w stylu "ta druga siostra/kobieta/coś tam...." nie wiem, nie mam pomysłu, wiec przynajmniej nie narzekam :|. Jest jak jest, możemy sie pociąć ale i tak na plakatach będą kochanice... Jak sie tak dłużej zastanowić, to nawet to słowo wpada w żargon tamtych czasów...
masz rację z tym żargonem
i ja też myślałam że będzie coś w stylu: 'ta druga' lub 'ta inna'
ale nie ogladamy tytułu tylko film, a bana i tak tam zagra, więc po głębszym przemyśleniu mam to gdzieś jaki będzie tytuł :D
Niemiecki tytuł brzmi - "Die Schwester der Koenigen", czyli "Siostra królowej"...
Brzmi po prostu jak jakiś słaby film pornograficzny w małomiasteczkowym tłumaczeniu. Słowa "kochanice" używają wścibskie, zazdrosne sąsiadki w podeszłym wieku...
Ale dziwne, że Niemcy przetłumaczyli tytuł ostatnio zostawiają częściej angielskie wersje, widocznie książka była przetłumaczona na ten tytuł. Właśnie, czy ta książka ma polskie wydanie? I jaki ma tytuł?
nie jestem pewien, ale pełny tytuł brzmi chyba "The Other Boleyn Girl - Die Schwester der Koenigen"...czyli angielski tytuł został, dodali niemieckiecką część..
Jak pisałem już na tym forum - w kwietniu wychodzi po raz pierwszy w Polsce książka "Siostra Królowej"(ang. The Other Boleyn Girl), na podstawie której powstał film. Okładka nie bedzie filmowa, więc jak mamy połączyć książkę z filmem (mówię o innych)?? Zwykle przecież tytuł filmowy zawdzięczamy tłumaczniu książki, a tu co? Dystrybutor sobie wymyśla własny tytuł:/
Liczyłem jednak na tytuł w rodzaju "Druga siostra Boleyn" ;)
ja rowniez
chyba nie przeboleje tych kochanic xD
na sama mysl smiac mi sie chce, a ten film chyba nie powinien byc smieszny.
juz nawet wole ten niemiecki tytul (mimo tego, ze nie sposob go wymowic xD ) ale przynajmniej jest jakis.. adekwatny do angielskiego
^^
"Die Schwester der Koenigen" czyt. "Di szwesta der Kynigen":P
P.S. Film nie został zbyt ciepło przyjęty na Berlinale...
Nie no kochanice mnie dobiły. Nie zgadzm sie jednak, żeby zostawiać angielskie tytuły, przecież nie wszyscy potrafią biegle władać angielszczyzną (i nie mówię tu o sobie).
Myślała, że będzie to coś w stylu "Siostry Boleyn", albo ten książkowy tytuł, ale nie KOCHANICE KRÓLA o_O
A nie kochanki przypadkiem, nie słyszałem aby mówiło się kochanice. Tytuł faktycznie nie za dobry, ale też aż tak bardzo mnie niem razi. chociaż jak pierwszy raz zobaczyłem to się ostro zdziwiłem. Na film czekam rzecz jasna.
Naprawdę, gratulacje dla założycielki tematu za kreatywność i zorientowanie. Najlepiej zostawić tytuł anglo języczny w kraju w którym większość nie posługuję się biegle angielskim - świetny pomysł.
tytuł można przetłumaczyć, ale nie tak idiotycznie i bezmyślnie, jak to zrobiono! daj spokój... kochanice króla...
Polski tytuł jest tragiczny.Wiekszość krajów raczej starała sie go przetłumaczyc dokładnie z oryginału z ewentualną lekką zmianą dla poprawności językowej.Bardzo podoba mi się portugalskie tłumaczenie:"Dwie siostry,jeden król".
Mogło być gorzej: mogli przetłumaczyć je jako metresy... fakt faktem, "kochanice króla" brzmią równie niedobrze jak np. "niewolnica Izaura". Wolałabym wersję "Siostry Boleyn" albo tłumaczenie tytułu z wersji portugalskiej, jak wyżej.
Each, ludzie co to ma być!
Ostatnio byłam w kinie i przed filmem puścili zwiastun "The Other Boleyn Girl". Kiedy na ekranie pojawił się oryginalny tytuł a na dole polski napis z tytułem w naszym ojczystym języku cała sala zagrzmiała śmiechem!
Bo to jest śmieszne co się wyprawia z tymi tłumczeniami. Tak jak to Maciej Stuhr zaprezentował kiedyś w swoim skeczu. Jak Amerykanie zrobią film pt. "Fu*k You!" u nas dostaniemy "Tere fere!" albo "Odczep się człowieku!"
Żałosne, żałosne...
Film został sfilmowany na podstawie książki pod tytułem "Kochanice króla". Zapewne to skłoniło ludzi zajmujących sie dystrybucją do zmiany orginału.
Tylko, że książka (wydana u nas po raz pierwszy) miała nosić pierwotnie tytuł "Siostra Królowej", a po tym jak pojawił się na stronie dystrybutora nowy tytuł, zmieniono również tytuł książki.
Zamiast skupiać się na najmniej ważnej nazwie filmu (która została już ustalona i nic się nie zmieni) podyskutowałabym zamiast tego o filmie i jego scenach..
To proponuję wejść na inny temat albo założyć nowy - ten temat jest o tytule.
Proszę wybaczyć uszczypliwość, ale mówię to z serdecznym uśmiechem ;)
też jestem za tym no i na świeżo po filmie, a co do tytułu to chyba zostało już wszystko powiedziane.
Ten tytuł jest żenujący. Ale oryginalnemu też mówię swoje zdecydowane nie. :P "Siostra Królowej" byłoby OK (taką wersję podał ktoś powyżej). Ale "Ta inna panna Boleyn" podobałoby mi się najbardziej. :P
Albo po prostu "Inna panna Boleyn", jak w oryginale. Chociaż mi się podoba "Ta inna...". :P No, ale to tylko moja wersja. :P
Tak po prawdzie to dystrybutor nie liczy na erudycję przeciętnego widza, który nie jest na bieżąco z historią monarchii obcego, było nie było kraju. Dla większości Anglików zapewne to oczywiste, kim była Anna Boleyn, tak, jak dla nas np. królowa Bona. Ale już przeciętny Anglik nie wiedziałby kim była Bona, tak jak przeciętny Polak nie wie, kim była Boleyn. Wobec tego użyto tytułu mającego się skojarzyć z kochliwym królem, który otacza się pięknymi dwórkami. Może nie brzmi powalająco, ale podstawowe informacje ze sobą niesie. Metresy byłyby chyba jeszcze bardziej pretensjonalne od kochanic.
"Metresy monarchy" ??? ;) albo "Monarsze nałożnice"? Mogło być gorzej:)
W Hiszpanii mają tytuł "Siostry Boleyn (Las Hermanas Bolena)".
Dołączam się do głosów poprzedników. Tytuł jak z powieści historycznej z kiosku z 9,99 zł. No trudno. Powinniśmy się już przyzwyczaić.
Ja osobiście o tym filmie myślę "Druga siostra" i taki tytuł pasowałby mi najbardziej.
Według mnie ten tytuł jest bardzo adekwatny do filmu. Przynajmniej Polska wyróżniła się kreatynością w tym przypadku.
Kochanki brzmiało zbyt "dzisiejszo". natomiast jesli ktoś z Was nie zna słowa "kochanice" to żal.pl ;]
lepiej sie do tego nie przyznawajcie :]
ave
też jestem za polskim tytułem! przed oglądnięciem filmu wiedziałam o co chodzi z królem Henrykiem VIII , jego kobietami i z Kościołem ( z innego filmu ) i idealnie spasował mi tytuł "Kochanice króla" . po oglądnięciu tylko sie upewniłam ;-)
"Kochanice" przecież to słowo jest tak znane że szoku doznałam po wypowiedziach! jak można nie wiedzieć co to oznacza!?!?!?
zazwyczaj wyśmiewam sie z tłumaczeń polskich. tym razem robie głębokie ukłony w stronę osoby która wymyśliła ten tytuł :-)
ekhm... żal.pl, jak już ktoś wyżej nade mną wspomniał... :| moim zdaniem tytuł świetnie pasuje do filmu. jest taki niedzisiejszy, a o to chyba chodzi nie? gdyby walnęli kochanki, to już by sie bardziej kojarzylo z dzisiejszymi czasami. natomiast kochanice to idealnie dobrane słowo.
nie rozumiem też, dlaczego uwazacie ze dobrym tytłem mogłaby byc "ta druga siostra boleyn" ymm... O.o ja już widząc taki tytuł, to bym nawet nie myślała, żeby do kina sie na to wybrac.... "siostra królowej" (czy jakos tak) ?? ymm.... tym bardziej bym nie szła. "kochanice króla" to naprawdę bardzo dobry tytuł, również gratuluję osobom(osobie?), która wymyśliła tłumaczenie polskie z oryginału. bo jak wiadomo w tłumaczniach polakom średnio idzie.... (dirty dancing aka wirujący seks?? błagam, nie rozśmieszjacie mnie xD)
Uwaga! ciekawostka! nasi tłumacze nie mają wpływu na tytuł, to nie ich wina. "kochanice króla" to jakieś semantyczne nadużycie;) boki zrywać, ale jak inaczej przetłumaczyć takiego dziwoląga jak "the Other Boleyn girl"? "Córy Boleynów"? jeszcze gorzej, "ta druga od Boleynów"? nie sądzę, a może "Nałożnice króla"? trochę lepiej. Film jest jednak takim dnem, że w pełni zasługuje na tak idiotyczne tytuły w obu wersjach językowych