Która lepiej zagrała w filmie?
BO trzeba przyznać, że poza rywalizacją filmowych Anny i Marii, tak naprawdę rywalizowały ze sobą też dwie aktorki. Która bardziej się popisała?
Wg mnie Natalie.
(Nie chodzi o urodę, bo wiadomo, że obie są urodziwe, ale o grę )
Ja również opowiem się za Natalie. Po prostu lepiej wcieliła się w tą postać i tyle. Całkowicie ją zrozumiała...
Zdecydowanie lepiej zagrała natalie... a zresztą wydaje mi się urodziwsza niż scarlett...
natalie jest o wiele piękniejsza..
ale bardziej mi sie podobala gra scarlet jako marii...
wydaje mi sie ze natalie...ale spojrzcie na miriam mcdonald...tez jest podobna do "Marii" prawda?http://www.filmweb.pl/o283517/Miriam+McDonald
Nie potrafię ocenić, która zagrała lepiej. Pamiętajmy, że były to osoby o zupełnie innych charakterach, więc trudno je porównywać. Myślę, że i Natalie i Scarlett zagrały swoje role dobrze, każda z nich oddała w odpowiedni sposób osobowość swojej postaci.
Wydaje mi ze ze Natalie lepiej zagrala w tym filmie. A co do urody obydwie sa urodziwe.
Moim zdaniem Natalie Portman zagrała o wiele lepiej, wypadła bardzo przekonująco. Scarlett zagrała cały film z tą samą mina zbitego psa-nuuuda
tak naprawdę Natalie miała dużo żywszą i ciekawszą postać do zagrania, przy której mogła się wykazać, postać Scarlett była mniej wymagająca stąd tak naprawdę trudno porównywać, moim zdaniem obie dały sobie radę :)
a według mnie, scarlett wypada dobrze tylko w rolach pewnych siebie kobiet o silnych osobowościach. w roli marii boleyn mnie nie przekonała.
Dla mnie też natalie Portman zagrała lepiej. Bardzo mi się podobała jej gra spojrzeń
Nie trzeba być uważnym obserwatorem, żeby dostrzec, że Maria i Anna to postacie o dwóch kompletnie roznych charakterach. Anna była bardziej wyraźną osobą, zdecydowaną, majacą ambicje. Maria natomiast dośc uległa, kierowała się uczuciami, mniej wyrachowana. Dlatego nie można mierzyć Natalie i Scarlett tą samą miarą.
Jedna i druga się spisały, podejrzwam, że gdyby Scarlett miała zagrać Annę, nie sprawiłoby to jej większego kłopotu - i odwrotnie.
moim zdaniem obie aktorki spisały się bardzo dobrze. wielu z was bardziej przypadła do gustu rola natalie , ale to zapewne dlatego, że jej postac charaterologicznie była znacznie ciekawsza , przez co aktorka mogła pokazać więcej emocji i umięjetności.
film przeciętny, ale oczywiście lepiej zagrała Portman która jest o kilka klas lepszą aktorką.
Obie zagrały dobrze, ale trudniej jest zagrac postac tą pozytywną. Każdy aktor wam to powie. Grac na uczuciach wyrachowaniem potrafią wszyscy,a zagranie postaci uległej to nie lada sztuka.Scarlett świetnie poradziła sobie z tą rolą i dllatego to jej należą się większe brawa.
Aktor, który nie chce się potknąc zawsze wybierze bardziej wyrazistą rolę.
Według mnie oby dwie zagrały dobrze, grać postać historyczną nie jest łatwo. Portman zagrała Annę Boleyn, czyli kobietę bardzo charyzmatyczną, z pasją, upartą, inteligentą i piękną. A Johannson Marię, kobietę uległa, cichą i robiącą to co jej ktoś powie. Role w pełni nie byłe dobrze opisane, najbardziej mnie zabijała rywalizacja między siostrami Boleyn !
Uważam, ze Scarlett popisała się bardziej, bo sprawiła, ze jej o wiele mniej barwa postać stała się równie wyrazista
Wg mnie Natalie wcale nie jest urodziwa, ale zdecydowanie jest utalentowana aktorsko. Jak dla mnie to ona zagrała w tym filmie najlepiej. Był takie momenty, że aż chciałem jej przywalić :P Świetnie zagrała tę wredną p*zdę :P
Dla mnie Natalie. Idealnie pasowała do roli Anny. Scarlett moim zdaniem lepiej sprawdza się w roli zdecydowanych kobiet- Maria w jej wykonaniu była ciepłymi kluchami. uważam natomiast, że i Natalie i Scarlett są bardzo ładne.
ad. "Maria w jej wykonaniu była ciepłymi kluchami"
no właśnie na tym polegała jej rola, skoro takie są twoje odczucia, widać jej się udało :)
Natalie - jej rola była trochę bardziej rozbudowana, a Natalie wykrzesiła z niej wszystko, co było możliwe.