Zauwazyliscie tez jakies bledy historyczne w tym filmie? Przynajmniej na wikipedii pisze, ze Anna całe dziecinstwo i mlodosc spedziła we Francji. Co do jej pierwszego małżeństwa, watpie, ze w ogole ono miało miejsce. A juz to ze namawiała brata do kazirodztwa, wydaje mi się kompletną bzdurą.
Owszem, ale to przecież nie wszystko musi byc koniecznie zgodne z prawda. Duzo rzeczy nie wiedza nawet historycy, a autorka książki jak i scenarzysta musieli podać dokładniejsze informacje niż te powszechnie znane, więc ubarwnili całą historię swoimi domysłami. Poza tym Philippa Gregory piszac ksiazke korzystała z wielu historycznych źródeł, a kazirodztwa też sama nie wymyśliła tylko przedstawiła tezę postawiona przez kogo innego w jego książce (The Rise and Fall of Anne Boleyn). I nikt nie może stwierdzić na pewno, czy rzeczywiście jest to "kompletną bzdurą".
Nie wyobrażasz sobie w jakim stresie i lęku żyła Anne. To, że strach przed władcą mógł ją pchnąć do kazirodztwa świadczy, że przez Henry'ego biedna Anne traciła niemal zmysły. To nie jest "kompletna bzdura", bo nie można jej ani poprzeć niepodważalnym dowodem ani zdementować. Patrząc na to, jakie emocje budził Henry w Anne, bo te przedstawione w filmie wydają się bardzo prawdopodobne, kazirodztwo jest niczym.
A tak właściwie to kazirodztwo miało za cel jej pomóc, bo nie mogła Henrykowi urodzić syna.
Była w ciąży, ale dziecko urodziło się martwe. Henryk chyba by za to ją... nie wiem co by jej zrobił ale na pewno nic dobrego by z tego nie wyszło, dlatego w ostateczności musiała się uciec do drastycznych środków. Jednak i tak nie zgrzeszyła ze swoim bratem, bo on jak i ona powstrzymali się.
Jednakże Jane na nich doniosła, która ich widziała, ale nie była śiadoma, iż do niczego nie doszło.
Heh, jednym z oskarżeń w procesie wobec Anny Boleyn było własnie kazirodztwo (obok "zwykłego" cudzołóstwa i czarów) więc Philippa Gregory po prostu wykorzystała ten fakt.
Wiesz co do kazirodztwa to w tamtych czasach to był naprawdę pikuś. Nieraz aby majątki nie przepadały małżeństwa były wręcz w rodzinie (rodzeństwo cioteczne itp)
W filmie nazwano ją wiedźmą, sama nie wiedziałam dlaczego.
Znaczy się przypuszczałam tylko tyle, że ludność ją tak nazywała, po prostu, bo rozbiła małżeństwo Henryka VIII i Katarzyny.
W wikipedii przeczytałam, że nazywano ją wiedźmą, ponieważ miała ponoć 6 palców u lewej ręki O_o czego nie zauważyłam na filmie, ale mniejsza z tym ;P
chodziło też o to że mogła rzuciła urok na Henryka i przez nią zerwał z Watykanem i rozwiódł się z uwielbianą przez lud Katarzyną
Henry tak mocno pragnął Anne, że tańczył jak ona mu zagrała. Chciał ją jedynie posiąść. Spowodował wewnętrzy polityczny kryzys w państwie, ale posiadł Anne i to się liczyło... Pffff... Niestety dla Henry'ego ważniejsze były zaokrąglone źeńskie biodra, niżeli dobro państwa...
po pierwsze: jest napisane a nie "pisze"
po drugie: TO JEST FILM. nie dzienniki historyczne
sorry ale dwa ostatnie posty mnie bawią.
po pierwsze obie formy są poprawne: pisze oraz jest napisane
i to jest pewne, ale co się wymądrzyłeś/aś to Twoje. pierwsze brawo
i drugie brawo:"No i co z tego, że to film?
Jak już coś robią to niech to robią porządnie"
rozumiem, że 300 też nie był zrobiony porządnie, bo nie trzymał się ściśle faktów? poza tym nikt nie mówi, że to film iście historyczny. późno już.ciao