Kochanice króla

The Other Boleyn Girl
2008
7,1 107 tys. ocen
7,1 10 1 106953
5,7 22 krytyków
Kochanice króla
powrót do forum filmu Kochanice króla

wczoraj mialam okazje zobaczyc film...
i przyznam ze nie znalazlam w nim nic co chociaz na chwile mogloby mnie zainteresowac...
dlugi,mialki,nudnawy, wlasciwie o niczym...
ani ciekawie przedstawionej historii, czy zarysowanej postaci, gra aktorow pozostawiala wiele do zyczenia
szukam i nic szczegolnego nie znajduje...
chociazby odrobina scenerii, przyrody, czy kawalek sceny batalistycznej, nawet kawalek nagiego ciala .. nic.. film nieprzemyslany..
no...moze stroje z epoki mozna bylo sobie popodziwiac ach i swiezosc, genialny usmiech i piekne plecy Johansson...

ocenił(a) film na 3
evee

zdecydowanie polecam pozostanie przy serialu...
- i nie liczcie na 6 palcow Anny B. :) - sorry.

ocenił(a) film na 9
evee

Ok kazdy ma swoje zdanie,ale sorry gdzie tu w histori o Annie czy MAry,wplatac jakies sceny walki czy przyrodu?!To dopiero było by zbędne i kompletnie nie pasujące.To poprostu historia o ambicjach i miłości,wiec Bogu dzieki nie ma tam niczego takiego!

ocenił(a) film na 9
evee

"przyznam ze nie znalazlam w nim nic co chociaz na chwile mogloby mnie zainteresowac..."
Kwestia gustu, może filmy historyczne nie są w twoim "typie"?

"dlugi,mialki,nudnawy, wlasciwie o niczym..."
Bardzo sie cieszę, że był długi, zdecydowanie nie nudnawy i o czymś - jednej z najbardziej (według mnie) ciekawych wątków w historii Anglii.

"ani ciekawie przedstawionej historii, czy zarysowanej postaci"
To nie miała być brazylijska telenowela, gdzie historia jest naprawdę "wciągająca". Możesz powiedzieć, co uważasz za CIEKAWIE przedstawioną historię? Mnie osobiście zaciekawiła :)

"gra aktorow pozostawiala wiele do zyczenia "
Ta część mnie najbardziej wzburzyła. Mam nadzieję, że Natalie (lub Scarlett i Bana) dostanie jakąś nagrodę za tę kreację, gra aktorska była na naprawdę wysokim poziomie.

"szukam i nic szczegolnego nie znajduje... "
Dla mnie szczególna jest chociażby historia sama w sobie, nie wspominając o grze aktorskiej i innych plusach tego filmu.

"chociazby odrobina scenerii, przyrody, czy kawalek sceny batalistycznej, nawet kawalek nagiego ciala .. nic.. film nieprzemyslany..."
To nie miał być film o krajobrazach Anglii (które de facto było trochę w filmie), większość akcji działa się na Dworze Królewskim. Scen batalistycznych nie potrzeba w pewnego rodzaju "biografii" Henryka i Anny. To film o ludziach, nie o bitwach.

"no...moze stroje z epoki mozna bylo sobie popodziwiac ach i swiezosc, genialny usmiech i piekne plecy Johansson..."
Tak, stroje były przepiękne, tak samo jak wygląd (I GRA!) aktorów. Jeśli jedyne, co zapamiętałeś/łaś to stroje i plecy Johansson, to szczerze współczuję...

Moge zapytać gdzie obejrzałeś/łaś ten film? Ściągnięty z neta? Czy może oglądnięty w zagranicznym kinie? Bo to też ma pewne znaczenie. Może po prostu nie zrozumiałeś/łaś historii, bo nie jest ona taka prosta.
I nie chcę, żebyś zrozumiał/a to jako obrazę dla twojego intelektu, tylko historię Wielkiej Brytanii trzeba umieć zrozumieć, lub po prostu się nią interesować.

ocenił(a) film na 3
monique_2

Własnie dlatego że filmy historyczne są w moim "typie", niezwykle bardzo przywiazuję wage do tego by film jesli juz traktuje o HISTORII to nie przeradza sie w przydlugawe love story, ktore wlasciwie nie do konca przemyslane ciagnie sie od sceny do sceny.

Wspominajac o krajobrazach, czy scenach batalistycznych mialam na mysli to, iz szukalam czegokolwiek, czegokolwiek w filmie co mogloby sprawic zeby film ten sie obonil.

Wybacz ale akurat w tym filmie, aktorzy nie popisali sie zbytnio, chociaz mozliwe ze to bylo tylko i wylaczanie winą jego konstrukcji - nic wiecej nie dalo sie po prostu zrobic. Uwazam, ze zarowno Johansson (Dziewczyna z Perłą, Lost in translation) jak i Portman (V jak Vendetta, Duchy Goi) czy Bana (Monachium), to swietni aktorzy ale najlepsze ich role nie przypadaja na The Other Boleyn Girl.

Film obejrzałam w kinie w Szkocji - znam historie Anglii, interesuję się nią i zgłębiam i wybacz ale akurat ten fragment nie jest aż tak skomplikowany - może akurat dla mnie.

Nie chodzi tu o samą historie ale o sposób jej przedstawienia. Ciekawiej przedstawiona historia - prosze przykład: The Virgin Queen - Elżbieta z Cate Blanchett.

Mój intelekt ma się b. dobrze
i nie wspołczuj mi - plecy Johansson są akurat piękne... ;)

pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
evee

Ciekawie poparte argumenty, widzę, że żadna z nas nie przekona drugiej do swojego zdania x]
Ale jeśli o grę aktorów, to Portman spisała się moim zdaniem znakomicie (jak nie lepiej).
Szanuje Twoje zdanie, widocznie film ci sie nie podobał i już. Koniec kropka. Ja wyszłam z kina zachwycona.
A, i zgadzam się, że The Virgin Queen jest dobrym filmem, aczkolwiek druga część (The golden age) mnie rozczarowała (mimo krajobrazów i scen batalistycznych - jeżeli 5 minut bitwy morskiej można tak nazwać). Ale nie będę tu się rozwodzić na temat innych filmów.
Też interesuję się historią Anglii (widzę, że też mieszkasz w Wielkiej Brytanii), ale niektórzy po prostu nie uważają jej za prostą ani ciekawą.
Poza tym moje odczucia co do tego fragmentu są subiektywne, bo uwielbiam okres panowania Henryka VIII xD
Pozdrawiam serdecznie,
monique

P.S.A mi tam plecy Johansson średnio się podobają ^^

ocenił(a) film na 7
monique_2

Film bardzo mi sie podobal poza jednym wyjatkiem.Mianowicie wcale nie pokazali zadnego uczucia pomiedzy królem i Anna.Sadzilam,ze pokaza jakies sceny z ich najlepszego okresu,a tymczasem pokazali tylko gwalt i zaraz po nim poród Anny i jej upadek.To podobno bylo z poczatku bardzo szczesliwe malzenstwo, wiec czemu tego nie pokazano?