Ten film nie jest zły, aktorzy ok, zgodność z powieścią też jest, ale nie wciąga, bo co za przyjemność ogladać film pełen zagadek i tajemnic kiedy wszystkie są juz dawno rozwiązane po przeczytaniu książki. Stwierdzam, że powieść Browna nie nadaje się do ekranizacji. To, że film wypadł tak jak wypadł, czyli średnio nie jest winą ani reżysera, ani scenarzysty, ani aktorów, zrobili co mogli. Powinien się spodobać tym, którzy nie czytali. Podobała mi się postać Sylasa i scenka pod koniec kiedy Sophie sprawdza czy umie chodzić po wodzie. Ciekawie wypadło omówienie obrazów Leonarda Da Vinci w domu Teeblinga.
Pozdrawiam
Popieram. spodoba się tym, którzy nei czytali książki. Pozostali niestety się zawiodą. jak dla mnie postać Sophie troche papierowa, odniosłem wrażenie, że nie jest niezbędna w tej historii.
Film jak dla mnie za bardzo w stylu "skarbu narodów"... zbyt Hollywoodzki.
ale ogólnie nie jest zły. przyjemnie się ogląda.