PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=418967}
7,3 192 867
ocen
7,3 10 1 192867
6,6 19
ocen krytyków
Kod nieśmiertelności
powrót do forum filmu Kod nieśmiertelności

Generalnie film jest dosyć prosty. Aby udaremnić kolejny zamach rząd postanawia wprowadzić w życie eksperymentalny kod nieśmiertelności. Jego twórcy nie do końca zdają sobie sprawę z możliwości kodu. W zakończeniu dowiadujemy się, iż w wyniku działania naszego bohatera powstała alternatywna rzeczywistość (inna pętla czasu), w której nie doszło do eksplozji pociągu, a jego pasażerowie przeżyli. I teraz zaczyna się problem. Nasz bohater w tzw. kodzie nieśmiertelności nie był sobą, tylko niejakim Seanem, nauczycielem historii. Wszyscy w kodzie widzieli Seana, a nie głównego bohatera (którego widzieli jedynie widzowie filmu). Należałoby zadać podstawowe pytanie. Skoro kod stworzył alternatywną rzeczywistość, w której w przeciwieństwie do tej normalnej Sean nie zginął - to co się z nim stało? Zakończenie mówi nam, iż nasz bohater będzie sobie spokojnie żył w drugiej pętli czasowej w ciele Seana, jednakże ze swoją osobowością! A co z osobowością Seana? Wychodzi na to, iż kod ją wykasował. A więc de facto happy end głównego bohatera jest okupiony śmiercią osobowości Seana. Jeżeli tak się rzeczy mają, to należałoby potępić zachowanie kapitana, który pragnąc ocalić własne istnienie ukradł ciało innego człowieka.

ocenił(a) film na 8
Rudolfo

Jak ukradł?! Przecież kazał się odciąć kapitan Goodwin. Pocałunek na koniec był pożegnaniem z życiem i ciałem Seana. Sam był przecież zdziwiony, ze został w tym ciele.
Efekt uboczny, o którym nikt nie wiedział. Niezamierzone przejęcie ciała w nowej pętli, gdzie pamietajmy o tym, ze Sean tak na prawdę umarł zanim Stevens wszedł w jego ciało.

ocenił(a) film na 7
0rdi

,, Pocałunek na koniec był pożegnaniem z życiem i ciałem Seana. Sam był przecież zdziwiony, ze został w tym ciele. " - w pierwszym zdaniu piszesz, że pocałunek był pożegnaniem z ciałem Seana, w drugim, iż bohater był zdziwiony, że został w tym ciele. Potem z kolei piszesz o ,,Niezamierzone przejęcie ciała w nowej pętli, gdzie pamietajmy o tym, ze Sean tak na prawdę umarł zanim Stevens wszedł w jego ciało" - jest to nieprawda, gdyż Sean nie umarł w tej pętli czasowej, podobnie jak nie zginęli pozostali pasażerowie pociągu. Nie było wybuchu, więc przeżył. Poza tym piszesz o niezamierzonym przejęciu ciała, ale jednak przyznajesz, że kapitan przejął ciało Seana. A tak na marginesie to w jaki sposób Sean mógł zginąć, a jego ciało nie? Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Rudolfo

Rudolfo, ona napisała wszystko dobrze i logicznie, spróbuj jeszcze raz przeczytać. :)

ocenił(a) film na 5
czykiczyki

Mordziaty, może Ty przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem komentarz Rudolfa, bo ewidentnie masz z tym problem :)

ocenił(a) film na 5
Rudolfo

DO-KŁA-DNIE! Dziwię się, że nikt inny nie zwrócił na to uwagi. Przecież Colter zachował się jak najgorszy chu.jek, kradnąc ciało Seana i kasując jego świadomość, więc to nie jest żadne szczęśliwe zakończenie tylko skur.wysyństwo. Druga sprawa, jeśli w tej alternatywnej linii czasu Colter jest w ciele Seana, to jakim cudem jest też w bazie wojskowej w kapsule? Nagle jest go dwóch?

ocenił(a) film na 9
jeanfavre

Jakoś polubiłem postać Coltera, więc nie współczuję Seanowi, który zapewne nie zaprosiłbym Christiny na kawę :D
+ był bohaterem wojennym.
2. Wychodzi na to, że tak. Tylko, że ten Colter z bazy jeszcze nie przeżył tej całej "fabuły" i leży sobie nieświadomy śmierci.

ocenił(a) film na 9
Skipperpl

Btw. przypomina mi to trochę motyw pokazany w filmie "Prestiż", gdzie od sfery moralnej bohater w swojej głównej sztuczce też postępował okrutnie, a jakoś większość widzów tego nie zauważa.

Rudolfo

Nic podobnego. Kapitan nie wiedzial, ze tak sie to skonczy, byl przekonany, ze umrze, az do konca i nagle okazalo sie, ze nie. Co mial zrobic zeby wrocic do swojego ciala? Nic. Utkwil tam na dobre, poniewaz odlaczono go od aparatury. Wychodzi na to, ze to jego dusza przenikala do ciala nauczyciela i w nim pozostalla. Zadna osobowosc, tylko dusza. Co sie stalo z dusza nauczyciela? No wlasnie. Nie wiadomo. Zostala unicestwiona, stlumiona? a moze to tylko gra komputerowa? Moze wszyscy tam sa w tej grze. Dlatego wlasnie ten film ma cos w sobie. Zakonczenie tez.

ocenił(a) film na 8
Milka_1910

Ale on (Gyllenhaal) umarł a jego świadomość trafiła do ciała Seana Fentressa w tej linii czasowej w której uratował pociąg.

Rudolfo

Nie, kolego. W tej rzeczywistości nie było "świadomości" Seana. Alternatywna rzeczywistość powstała w oparciu na jego pamięci. Nigdy go tutaj nie było, od początku, czyli od tych 8 minut przed wybuchem, był to Colter. Można powiedzieć że używał tylko avatara ciała Seana.

Rudolfo

Sean stał się jedyną, ale konieczną ofiarą zamachu, ale nie zostało to powiedziane w filmie. Można tu pomyśleć o dylemacie wagonika.

ocenił(a) film na 8
OLD_VHS

Nie prawda. Sean był jedna z wielu ofiar ale jak powiedział pan naukowiec Jeffrey Wright - ze jeszcze nieobumartego mózgu Fentressa "odzyskali zapis ostatnich chwil życia" - nie był konieczną ofiarą zamachu ale był jedyną z której mogli "odzyskać zapis".

ocenił(a) film na 8
Rudolfo

Dokładnie tak. W normalnej linii czasowej zginął Sean, zginęła jego dziewczyna w pociągu i umarło ciało Gyllenhaala. W linii czasowej alternatywnej, którą swoimi działaniami stworzył Gyllenhaal, żyje Gyllenhaal w ciele Seana, żyje też jego dziewczyna jak i pasażerowie pociągu ale osobowość Seana Fentressa to osobowość żołnierza Gyllenhaala, który nie ma pojęcia o byciu nauczycielem historii. Ten film dla lepszego wytłumaczenia potrzebuje koniecznie kontynuacji by to domknąć. Chyba że faktycznie ta linia czasowa istnieje tylko w symulacji komputerowej pana naukowca i dalsze "życia" Gyllenhaala jako Seana, jego dziewczyny i reszty pasażerów to tylko gra komputerowa, której celem było sprawdzenie kto podłożył bombę po przez "podróż w czasie" i złapanie tego człowieka (Dereka czy jak mu tam było).  Gra komputerowa, która odbywa się w komputerze przy sztucznie stworzonej rzeczywistości i możliwe że nie ma żadnej nowej linii czasowej, a SMS, który doszedł do pani porucznik Very Farmigi doszedł do jej wirtualnego odpowiednika, który jest programem tak jak reszta odpowiedników w tej nowej linii czasowej. Zresztą to możliwe bo pani Farmiga mówi w filmie, że gdyby Gyllenhall się z nią skontaktował  jakimś cudem z nią z pociągu to i tak skontaktuje się z jej odpowiednikiem wirtualnym (czy jakoś tak).

ocenił(a) film na 6
wiesiekpuchacki

Wszyscy żyjemy w symulacji, więc się zgadza!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones