7,3 195 tys. ocen
7,3 10 1 195351
6,6 38 krytyków
Kod nieśmiertelności
powrót do forum filmu Kod nieśmiertelności

......jest jedna jak dla mnie rzucająca sie niescislosc. A dokladniej ostatnie sceny juz jak sie
niby calkiem ta przyszlosc zmienila to glowny bohater nadal lezy w tym respiratorze a gdy
przeglada sie w tej kulce to chociaz odbija sie cialo tego obcego to normalnie my widzimy
wojaka. Dlaczego?? a ogolnie film dobry jest 7/10. Ciekawy pomysl cos jakby troche Next a
Deja vu. Tylko ten glowny bohater momentami mnie denerwowal.

użytkownik usunięty
adas_tcz_filmweb

bo kod stworzył alternatywne rzeczywistości

ocenił(a) film na 6

no ok ale z tego co pamietam to ten kod pokazywal tylko ostatnie 8 minut ktore zapamieal mozg. Wiec mogli w nieskonczonosc robic takie "skoki" wiec to byla taka jakby bardziej zaawansowana technicznie symulacja. Wiec nie moglby tak poprostu zadzwonic i zmienic cala przyszlosc. A jak dzwonil i poprosil tego kulawego doktora do telefonu to nikt nawet go nie zawolal.

użytkownik usunięty
adas_tcz_filmweb

no tak, ale source code roztrzepiał rzeczywistość na różne alternatywy, w jednej z nich Godwin uśmierciła tego pilota w kapsule przez co jego umysł i całe "ja" pozostało w ciele scotta, w innej rzeczywistości, a to, że do niej napisał i się z mią porozumiał to była ta rzeczywistość w której był, nie wiem jak inaczej to jeszcze wytłumaczyć.

Ja to rozumiem całkiem inaczej. W tej rzeczywistości, w której Goodwin go odłączyła, on po prostu umarł, i nie miał żadnej alternatywy. Ale ponieważ stworzył nową rzeczywistość, to żyje w niej nadal, niejako pasożytując w ciele nauczyciela. I właśnie w tej rzeczywistości kod może zostać ponownie użyty, bo w tej istnieje zarówno ciało i dwa umysły bohatera, tyle że jeden umysł (w ciele Seana) nie będzie wiedział co się dzieje z ciałem i drugim umysłem, który zacznie wszystko od nowa w momencie użycia kodu. A on porozumiał się z Goodwin w miejscu rozejścia się dwóch rzeczywistości, więc wiadomość do niej dotarła, ale to już była Goodwin, która nie obsługiwała kodu, a nie ta, która go odłączyła. To wszystko ma sens :)

użytkownik usunięty
asiek_sky

ok, ja nie rozumiem właśnie tego wytłumaczenia, nie mógł być w dwóch miejsach na raz

No właśnie mógł. Sytuacja wygląda tak: w pierwszej rzeczywistości nie ma już Stevensa, ale jego ciało i dwa umysły istnieją w drugiej. Jeśli znowu użyją kodu i sytuacja się powtórzy, powstanie trzecia rzeczywistość. Jeśli w drugiej Goodwin znów go odłączy, w trzeciej będzie istnieć umysł Stevensa w nowym "żywicielu", ale też umysł w ciele Seana. Ale umysł Stevensa w drugiej rzeczywistości (jako Sean) jest już całkiem bezpieczny, niezależnie od tego, co stanie się z ciałem Stevensa. A jeśli Goodwin go nie odłączy, to w trzeciej rzeczywistości będą już trzy umysły Seana (wszystkie od siebie niezależne) i jedno ciało. Kolejne ciało będzie istniało nadal w drugiej rzeczywistości. Czyli mamy już trzy rzeczywistości, trzy umysły i dwa ciała. I tak dalej, bo każdy umysł uśpiony w ciele może wygenerować nową rzeczywistość. Mówiąc prościej: ilość różnych rzeczywistości będzie przyrastała w tempie geometrycznym jeśli Stevens będzie zmieniał wszystkie przeszłości i tworzył nowe przyszłości. I w każdej kolejnej będzie coraz więcej jego umysłów w kolejnych ciałach. Czyli inaczej mówiąc, będzie w wielu miejscach naraz, tyle że wszystkie jego umysły będą od siebie niezależne.

użytkownik usunięty
asiek_sky

ano tak! O to mi chodzi, nie zgadzam się tylko z tym, że w tej rzeczywiostości, w której jest bezpiecznie w ciele scotta to gdy włączy się source code to on wyjdzie z ciała sheana,

Nie, ten umysł w ciele Seana jest już bezpieczny i żyje własnym życiem. Tylko sam Sean ma pecha, bo jego własny umysł najwyraźniej przestał istnieć ;)

asiek_sky

"Tylko sam Sean ma pecha, bo jego własny umysł najwyraźniej przestał istnieć ;)"

Jak mogło przestać istnieć coś co nigdy nie istniało? Gdy Colter wcielił się w Seana powstała nowa rzeczywistość. Dla tak powstałego świata nie było żadnego "wcześniej" w którym istniał by umysł Seana.