Jak zwykle oceny ekspertów z filmweb nie pokrywają się z moim gustem. Film to ani horror, ani thriller. Nie wiem, co to jest. Przez większość czasu po prostu się nudziłem. Szkoda kasy. Jak ktoś ma unlimited to może iść.
Jeśli jak zwykle twoja ocena nie jest ani trochę podobno do krytyków, a teraz również do opinii większości ( ocena 7.1), to się nie przejmuj. Wszyscy są w błędzie a ty masz rację :))
Wg mnie ma racje. Opinie krytyków zupełnie nie przystają do tego co można ujrzeć na ekranie. Ale cóż, być może użytkownik Kamior i ja mieliśmy zbyt duże oczekiwania. Więc może to, a może krytycy i Ty niewiele oczekujecie?
Wg mnie ma rację i nie ma. Dał ocenę 3, krytycy 7,5, te oceny są oczywiście mocno odmienne, z drugiej strony 7,5 pokrywa 3 z dużym zapasem. "Food for thought, nutrition for the whole brain."
No to jeśli mam wybierać wole mieć tego chuja, niż gust. ty za to masz pewnie na odwrót.
Dobre! :D
No cóż, każdy ma swoje odczucia względem filmu, ale niektórzy, jak widać, dostają zatwardzenia, gdy ktoś śmie czuć inaczej niż oni. Ciekawe, czy Panu albertoxxx żyłka pęka, gdy ktoś w kolejce w lodziarni zamawia smak lodów, którego on nie znosi, bo jak wiadomo, nie można po prostu mieć innych wrażeń, konsumując to samo.
Myślę, że jest odwrotnie, jakbyś na chwilę zluzował poślady to byś się zorientował, że mój wpis był żartobliwy. Rozbawiło mnie, że autor wziął pod uwagę wszystkie ewentualności w których inni się nie znają, nie biorąc pod uwagę zupełnie braku własnego gustu. Co więcej, tak skonstruowałem swoją wypowiedź aby autor miał furtkę w postaci wyśmiania braku moich narządów rozrodczych, z czego tak inteligentny człowiek jak iarec skrzętnie skorzystał. Ty również wydajesz się nieprzeciętnie inteligentny. Przykład lodziarni jest tego najlepszym dowodem. Skrzętnie idziesz przez życie z dewizą, że gust jest jak dupa, każdy ma własny. Pozdrawiam
Trudno jest zawsze trafnie odczytywać cudze intencje przy takich krótkich formach wypowiedzi jak dwuzdaniowy komentarz obcej osoby. Zwłaszcza w miejscu, gdzie atak i obrażanie ludzi tylko dlatego, że coś im się szczerze podoba lub szczerze nie podoba, jest normą. Skoro chodziło Ci tylko o lekko uszczypliwą uwagę z przymrużeniem oka, to fajnie - cieszę się, że nie wszyscy się tu chcą żreć.
Tak na marginesie to ogłaszam wszem i wobec, że ja również nie chcę się z nikim żreć ;) Ale też albertoxx po pierwsze: zażartował w dość nieoczywisty sposób, dlatego przyznaję bez bicia - na filmie co prawda się poznałem, ale tego żartu nie złapałem w ogóle. A po drugie na końcu przyznał, że niczym dupę - gust ma każdy swój. No czyli jednak ja też mam gust (jakiś). Czyli wyjaśnione ;)
Niby co jest w tym filmie, co powinno się podobać i świadczy to o dobrym guście? Praca agentów FBI jak z fantazji 10-cio latka. Cały wątek ścigania seryjnego mordercy (który przecież stanowi dużą część filmu), był wręcz głupi. Ale dobrze, to nie Mindhunter, nie chodziło o realizm czy głębię psychologiczną, niech będzie że agenci FBI, seryjny morderca to tylko takie rekwizyty, a to jest horror. Tyle że ta warstwa horrorowa była równie słaba, nuda urozmaicona kilkoma tanimi efektami jump scare, a wątek nadprzyrodzony równie topornie napisany i głupi, jak ten o pracy FBI. Treść marna, to może chociaż forma interesująca - przecież strona wizualna tego filmu to ciągłe oscylowanie między naśladownictwem stylu Finchera, a naśladownictwem stylu Lyncha... Ten film to pusta wydmuszka sklecony z pozapożyczanych pomysłów. Nie twierdzę, że każdy komu się podoba nie posiada penisa, ale sam film jest przykładem czystej impotencji twórczej :)
Ale ja nie mam problemu z tym, że ktoś ocenia film tak jak Ty. Nie zgadzam się praktycznie z niczym co napisałeś i spoko. Ale jak ktoś pisze, że film to gówno a Ci którym się nie podobał (w tym ludzie zajmujący się tym zawodowo) to albo się nie znają albo mają wymagania za niskie (xD) to żartobliwie dodałem, że jest jeszcze trzecia opcja o której autor zapomniał.
Dałem 6/10 Też nie rozumiem zachwytów, szczególnie krytyków. W żadnym momencie film nie jest straszny. Nieszczególnie trzyma w napięciu. Może z początku jest ciekawy, ale potem już ot sprawa z elementami okultyzmu. Taki se
Jej partner dostaje na progu kulkę w głowę, a ona pcha się sama do środka, zamiast najpierw wezwać posiłki. To W tym momencie dotarło do mnie, że to gniot. Dalej było już tylko gorzej...
Juz jedna z pierwszych scen gdzie agentka po strzele z domu przykleja sie plecami do okna.To tak szkola ich w FBI?
W redakcji filmwebu nie ma ekspertów od filmów, seriali, czy gier. Są za to ekspertami w byciu zorganizowana grupą przestępczą łamiącą prawa we wszystkim w czym mogą, a dzięki takim a nie innym "organom ścigania" mogą działać bezkarnie. No chyba, że w końcu ktoś się za nich weźmie metodami równie zgodnymi z prawem, jak ich działania.