Zdecydowanie lepszy od pierwszej części (z którą nota bene nie ma fabularnie nic wspólnego i można spokojnie obejrzeć). Nie jest to proste kino i tak naprawdę sięgając po tę pozycję lepiej być pewnym, że takie powolne, dłużące się kino ci podejdzie. Tempo filmu wręcz narzuca widzowi głębsze poznanie uczuć bohaterki, nie do końca bierne. Pozostaje niezwykła, mocna myśl "jak ja bym się czuł na jej miejscu, jakbym się zachowywał, na co zwracał uwagę?". Odebrałem ten obraz jako afirmację zwykłego życia, powinniśmy się z niego cieszyć, bo jest naprawdę ulotne.