Też w tym guście oceniam ten film, ale muza, gdy leci dont worry be happy albo kokomo :) no i te palmy, czysta woda, rajska plaża i sytuacje jakich wiele w życiu :) Fajnie wrócić po tylu latach do tego filmu!
Ja byłem na tym filmie chyba 88 albo 89 w kinie jak się oglądało Toma Cruise w tych ciuchach morze i plaże to człowiek nie wiedział czy to prawdziwe czy fotomontaż,na te czasy ten film był rewelacja.
W tamtych latach wszystko kolorowe było EXTRA :) ja lukałem ten film na pirackim VHS i też robił na mnie wrażenie, zwłaszcza muza i popisy barmańskie! Można luźno oceniać ten film ale dostrzegam w nim ( TERAZ ) jakieś wartości i przesłanie, które mimo wszystko jest gdzieś ukryte w tym filmie, "wartości", dla których nie warto kończyć jak pan z filmu FX ;)