Ktoś mi wyjaśni co skłoniło Doug'a do samobójstwa? Miał piękną żonę, otworzył w końcu własny biznes. Przecież mimo popłynięcia na giełdzie w końcu by się odbił dzięki biznesowi, poza tym jego żona jest milionerką, nie widzę tutaj żadnych przesłanek, dosyć naciągany zabieg scenarzysty. Dodatkowo scena, w której Brian czyta list od przyjaciela i płacze jest strasznie słaba, najsłabsza w całym filmie. Film poza tym jest bardzo przyjemny, polecam każdemu, a zwłaszcza fanom lat 80' i wakacyjnego vibe'u ;)