Pomimo dobrej obsady(Carell, Rudd i Galifianakies) film był strasznie schematyczny i
przewidywalny. Twórcy na siłę starali się zrobić z produkcji film bardzo moralny psując tym
samym gagi i zabijając wszystko co śmieszne. Postać dziewczyny Tima - Julii jest
bezbarwna i irytująca a sam główny bohater zdaje się specjalnie podejmować
autodestruktywne decyzje. Zdaje się, że tylko trzecioplanowa rola Clementa(Kieran) była
zabawna i wyrazista.