6, to film "niezły". Jeśli to gówno jest czymś "niezłym", to współczuję każdemu, kto tak twierdzi.
Może 20 minut nadaje się do oglądania - cała reszta jest beznadziejną, naiwną, naciąganą,
żałosną i nieśmieszną sraką. Zastanawia mnie kto pisze tak durne scenariusze sądząc, że
kogoś to rozbawi. Abstrahując, że niejaki Steve Carell jest strasznym drętwiakiem i już po
gębie widać, że to gbur, a zatem nie nadaje się do grania w komediach, to tylko jakieś
amerykańskie tępe kujonki mogą wymyślać takie filmy. Tragedia pod praktycznie każdym
względem. A mówi się, że to polskie kino jest do dupy. Unikać jak ognia.
doszedłem do drugiej linijki i dalej nie mogłem czytać, bardziej gównianą rzeczą jest powyższa recenzja (?!)
zrozumiałam, ale odniosłam się do tematu posta a nie do komentarzy :) uważam, że film to nieporozumienie i tyle. nie ma co się rozprawiać. jedni lubią takie kino inni nie. każda opinia się liczy.
Widać po powyższym, ze film nie jest dla sztywniaków. Jest mega głupkowaty i dla fanów takich komedii jest on arcydziełem. Carell zagrał tu zajebiście ;)