to tego gniota nie będzie w stanie znieść. Francuska Kolacja dla głupców skrzy się dowcipem wywołującym mimowolny śmiech. A ten film? Szkoda słów
Po prostu zrobili ten film iście po amerykańsku, zero polotu i finezji. Było może z 5 momentów, gdzie delikatny usmiech pojawił się na mej twarzy, podczas gdy francuska wersja i sztuka w teatrze sprawiły, że cały czas miałam usmiech na twarzy. Juz nie raz pisałam, że amerykańskie wersje wszystkiego są po prostu wkurzające, poza malutkimi wyjatkami.