Kiedyś obejrzałam sobie ten film (przyznam, że trochę niedokładnie, ale spodobał mi się). Jakiś czas temu (nie pamiętałam już za dobrze filmu) przeczytałam książkę i też mi się podobała. Niedawno znów telewizja wyemitowała "Kolekcjonera...", więc postanowiłam obejrzeć w ramach porównania do książki i ... trochę się zawiodłam. :P
Uważam, że film jako film na podstawie książki jest poniżej oczekiwań, ale film jako film jest bardzo dobry i daję 8/10. :)
Pozdrawiam. ;)
ja najpierw przeczytalam ksiazke-rewelacyjna!!polknelam ja w 2 dni podczas podrozy autokarem do anglii i powiem wam ze mimo obecnosci tylu ludzi obok mnie balam sie zasnac:))wiadomo ze film nigdy nie odda charakteru powiesci w stu procentach,dlatego nie warto nawet porownywac.mimo to film rowniez mi sie spodobal.
7/10