Przyzwoity. Zdecydowałem się wydać 16 zł tylko jako fan Tomb Raidera - skoro Angelina ma zagrać Larę Croft... A niech zagra, nawet jest podobna. Tylko co z kolorem oczu i z brytyjskim akcentem?
No dobra, wracając do filmu, powiem jaki on NIE jest.
Otóż nie jest ani wybitny, ani beznadziejny; ani zabawny, ani straszny; ani mądry, ani głupi; ani zły, a... ale chyba jednak raczej dobry.
Scenariusz może trochę kuleje: np zupełnie oderwany wątek chłopaka Amelii, słabe zakończenie. Ale o wiele ciekawsza jest np relacja między dwójką bohaterów i jej ewolucja. Albo powolna przemiana wewnętrzna sparaliżowanego policjanta.
Chyba zupełnie przypadkowo dla reżysera, ten film najlepiej mu się udał na płaszczyźnie psychologicznej. Ale i tak wszelkie porównania z "Siedem" wypadają niekorzystnie. Z wyjątkiem jednego: Angelina jest ładniejsza od Gwyneth :) Dla niej - sześć