Film dobry, bez wątpienia. Jednakże postać geniusza (już nie czepiając sie koloru skóry) który 1 palcem rozwiązuje wszystkie problemy...jakoś mi nie pasuje. Nie da sie wszystkiego wyczytac w książkach, zobaczyć w telewizji. A mam rozumiec ze super mózg grany przez D.Washington`a tak własnie zdobywa wiedze. Co by nie mówić uważam że Washington jest dośc słabym aktorem, gra siebie dlatego kazda kreacja aktorska jest dośc nudna, nie wnosi nic nowego.
tak, film dobry. Ale Lincolna Rhyme (D.Washington) wcale nie zdobywał wiedzy jedynie z książek i telewizji... Nie wiem skąd takie stwierdzenie. Przecież w filmie jest ukazane, że ów bohater jest byłym policjantem i to bardzo dobrym, a książki to on pisał.
I uważam, ze Washington jest dobrym aktorem i nie wiedziałam, że Washington jest byłym gliną i to na dodatek sparaliżowanym.