Tak. Nie czytałam wszystkich książek, ale Patrycjusz na pewno miał teriera. Było o tym w "Prawdzie" i w "Straż Straż". Może jeszcze gdzieś, ale nie pamiętam :)

Dzięki za odp. ;)
Co prawda czytałam obydwie te książki ale już dość dawno i musiało mi to jakoś umknąć... Chyba czas odświeżyć te lektury, he ;)

Tak, ale wydawało mi się, że książkowy pies Patrycjusza był duży...

Jak można było czytać "Prawdę" i nie zauważyć wątku psa - przecież on jest kluczowy dla tej książki? Coś kręcisz...

Szczekacz-Wuffles, podstarzały terier ostrowłosy, brzydko pachnący i kichający na ludzi pupilek lorda Vetinariego.

Również w "Świecie Finansjery" jest wspomniany śp. pies Vetinariego:)

Owszem... właśnie! pytanko. Trochę się zasmuciłam, kiedy w ŚF przeczytałam, że Wuffles już nie żyje. Czy było o jego Śmierci w jakiejś innej książce?

Nie przypominam sobie niestety, ale przecież Patrycjusz ma już nowego pieska ;) Mam nadzieję, że Pan Maruda gonie zastąpi Wufflesa ;)

pan maruda nie jest patrycjusza tylko moista von lipwiga, no przynajmniej w polowie swiata finansjery bo jeszcze nie skonczylem :P

Pies był świetny. No i wypisali go nawet honorowo i oddzielnie w czołówce :)