PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=453831}

Kolor magii

The Colour of Magic
2008
6,9 8,7 tys. ocen
6,9 10 1 8683
5,5 4 krytyków
Kolor magii
powrót do forum filmu Kolor magii

Coś mi nie pasuje w tym , ze w filmie Rincewind gdy zostaje usunięty z NU twierdzi , ze studiuje tam już 40 lat... jest to jedne z wielu nie dociągnięć , jednakże temat jaki podjęto jest strasznie trudny. Myślałem , że nigdy nie wyjdzie ekranizacja jakiejkolwiek książki Pratchetta , wydawało mi sie to nie wykonalne . Jednak to uczyniono , że tak powiem z średnim rezultatem , jak dla mnie nie uchwycono w nim klimatu książki. Natomiast bardzo sie zdziwiłem gdy film ten strasznie spodobał sie moim znajomym którzy nigdy nie mieli w ręce żadnej książki Pratchetta. Wiec juz sam nie wiem co sądzić o tym filmie. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
rayan_3

Nie oglądałam filmu, ale czytałam książki i coś mi się obiło, że Rincewind ma pomieszany wewnętrzny zegar - czy jakoś tak - przez te wszystkie podróże - przecież nawet Śmierć nie wiedział kiedy przyjdzie po Rincewinda.

rayan_3

Aktor grający Rincewinda, zupełnie mi do tej postaci nie pasuje. Spodziewałem się kogoś młodszego. Bardzo spodobał mi się sposób przedstawienia Rincewinda w książce Ostatni Bohater. Aktor jest żałosny chociaż zdaję sobie sprawę, że ciężko zagrać Rincewinda. :)

rayan_3

Hmm... wiek to niejedyne dociągniecie, jest ich całkiem sporo, a film nie może się mierzyć w żaden sposób. Aktor grający Rincewinda w "Wiedźmikołaju" grał Alberta i naprawdę nie rozumiem, czemu obsadzono go w tej roli. Co więcej, mimo iż dokładny wiek Rincewinda nie jest znany, wiadomo, że w początkowych przygodach miał pomiędzy 30-40 lat, tak więc aktor wyglądający na 50-60 jest jak dla mnie nieprzekonujący. Ale nie ma się co czepiać wszystkiego, można było się spodziewać, że podejmując się takiego działa reżyser przecenił swe siły...

Mimo wszystko dla danów pozycja obowiązkowa i każdy to chyba przyzna ;-p

rayan_3

Sir David Jason jest wielkim fanem Pratchetta i okropnie chciał zagrać Rincewinda.
Moim zdaniem nie jest wcale taki zły, szkoda tylko że wcześniej zagrał Alberta, bo to wprowadza pewien mętlik.

rayan_3

Znalazłem! W "Kolorze magii" Rincewind ma 33 lata, jest to powiedziane, gdy przez przypadek przenosi się do naszego świata.

ocenił(a) film na 5
szymek3333

Rincewind nie był takim starym dziadkiem jaki pojawił się w filmie. To był młody facet, na pewno nie mógł nosić siwej brody. Reżyser poszedł jednak na łatwiznę, po to by Rincewind miał bardziej czarodziejski wygląd i żeby niewyróżniał się od reszty magów z Niewidzialnego Uniwersytetu.

_minotaur__

Chciałem tylko powiedzieć, że mamy do czynienia z adaptacja. Takim stworkiem, który daje sobie robić co tylko twórcy zapragną. Czyli jakby reżyser miał pewną wizje, że Ricewind jest zbędny, to w ogóle byście go na ekranie nie uświadczyli. Taka decyzja wcale nie musiałaby negatywnie wpłynąć na ocenę filmu, jeżeli jakoś sensownie, z finezja przerzucono odpowiedzialność za bycie głównym bohaterem na kogoś innego. Dlatego moja do was prośba jest taka, żebyście zamiast doszukiwać się niezgodności z oryginalnym ("omfg! wzorek na księdze jest niezgodny z opisem! a Cohen na za duży nos!") i je wytykać, po prostu ocenili, czy wypadły one na korzyść filmu (lub nie).

Sharik

Hmm... ze wszystkich ekranizacji książek Terry'ego Pratchetta, jeszcze nie widziałem takiej, w której zmiany w stosunku do książki wpłynęłyby na korzyść filmu. Gdybyśmy mieli do czynienia z reżyserem pokroju np. Lyncha, czy Allena, byłbym skłonny uwierzyć, że to możliwe. A co do przykładu ze zbędnym Rincewindem, to wątpie czy Terry zgodziłby się na ekranizację bez głównego bohatera. Można wprawdzie każdego zastąpić, pytanie tylko ile na tym może stracić film, który już z racji niewielkiego budżetu sporo traci, ale mimo wszystko dla fanów niezależnie od ilości wad to pozycja obowiązkowa ;-)

ocenił(a) film na 6
Rincek

Raz się zgodził na zastąpienie głównego bohatera innym - mam na myśli grę Discworld, gdzie Sama Vimes'a zastąpiono właśnie Rincewindem.

ocenił(a) film na 7
_minotaur__

Wydaje mi się, że rzeczywiście mogło chodzić tutaj o konsekwencję w wizerunku czarodzieja z siwą brodą. No i Rincewind jest przewodnikiem i doradcą w tym filmie, a to aż się prosi o postarzenie. Dwukwiat jest na tyle pewny siebie, że fajtłapowaty - i młody - przewodnik dla niego nie wypadłby wiarygodnie. To Dwukwiat prowadzi kompanię po barach trolli...