PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233832}

Kolor szafranu

Rang De Basanti
7,6 1 423
oceny
7,6 10 1 1423
Kolor szafranu
powrót do forum filmu Kolor szafranu

Rozczarował mnie ten film i to bardzo. Wiele o nim słyszałam i z naprawde dobrym nastawieniem zabrałąm sie za ogladanie. Pierwsza częśc była w porządku. Sensowna, zabawna, przyjemnie słuchalo sie trochę innej niz zwykle w Bollywood muzyki. Druga część natomiast nie podobała mi się wcale. Nie wiem co ten film miał udowadniać lub czego uczyć. Terroryzmu? Przemocy zasłaniającej się wzniosłymi hasłami? Poświęcenia w naiwny sposób swojego życia? Przerabialiśmy to na prawo i lewo przez ostatnie stulecia. Cała druga część jest chybiona. Niby ma pokazywać przebudzenie sumień tych młodych ludzi - wybaczcie jednak, nie o takie przebudzenie chodzi. Rozumiem stać sie bardziej świadomym i odpowiedzialnym za siebie i swój kraj, ale takie działania jakie podjęli bohaterowie są niedopuszczalne w czasach pokoju. Jakieś bojówki rewolucyjne jasna cholera, a nie normalni ludzie ( wybaczcie ten język, ale się wkurzyłam ). Pierwszą część filmu można obejrzeć, za druga dziękuję. Reżyser się chyba filmów o rosyjskich rewolucjonistach naoglądał. Całość zrobiona jest dobrze ( zdjęcia, muzyka, kostiumy, gra aktorska naprawdę dobre ),ale wymowa ideologiczna fatalna - przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Wielbicielki Aamira mogą go sobie podziwiać w pierwszej części, w której jest zabawny i świetnie jeździ na motorze. Jakie szczęście, ze SRK miał tyle rozumu, żeby odmówić udziału w tym bardzo dwuznacznym pod względem ideologicznym "dziele". Chyba bym mu tego nie darowała. A tyle sie nasłuchałam dobrych opinii o tym filmie. Straszne rozczarowanie. Ja rozumiem, że można być zawiedzionym sytuacją w swoim kraju, sama jestem zawiedziona tym, co się dzieje u nas,ale takim ideologicznym zakłamaniem się brzydzę. Nie polecam tego filmu nikomu.
Znalazłam na IMDB jedną wypowiedź z którą sie zgadzam. Wszyscy oczywiście sie tym filmem zachwycają, nikt nie dostrzega jego fałszu. Autorka tej recenzji umiała zajrzeć "pod podszewkę":

"A biographic movie about Bhagat Singh etc. would've been tolerable, but this movie PREACHES that the techniques of Singh and Azad are SO EFFECTIVE that they can be successful in today's world. I have doubts about that."

"But hey ,the movie has the regular masalas for a block-buster - Romance , loud music and violence. Add to that a lot of patriotic hoohaa. Then there's Hindu-Muslim solidarity. So , keep your intellect aside and you might enjoy the movie." Moze jestem dla tego filmu okrutna, ale inaczej nie mogę.

ocenił(a) film na 9
Admete

Musze się z Tobą nie zgodzić.
Właśnie za tą dwuznaczność cenię ten film. Angażowanie się w losy kraju nie jest sprawą prostą i właśnie w drugiej części (moim zdaniem o wiele lepszej niż piewsza) reżyser zadaje pytania (a to coś nietypowego w Bollywood) na temat tego jak daleko człowiek może posunąć się w walce o dobro innych. Co prawdareżyser trochę mitologizuje historię głównych bohaterów, ale przecież ponoszą oni karę za swoje czyny. Zrobili o jeden krok za dużo i musieli stracić życie. Nie wiemy nawet, czy osiągnęli swój cel, bo przecież to co zrobili wcale nie musiało skończyć się dobrze dla społeczeństwa, więc trudno pisać o tym, że metody Singha są skuteczne w dzisiejszych czasach. Moim zdaniem twórcy filmu chcieli zwrócić uwagę na to, że trzeba zacząć coś zmieniać samemu, swoimi rękoma, niekoniecznie za pomocą siły, bo używanie siły źle się kończy. A metody Aamira i spółki wcale nie były tak do końca pochwalane...

Bhuvan

A mnie sie właśnie wydaje, że tej dwuznacznosci osądu brakuje. Gdyby twórcom filmu udało się pokazać dwuznaczność takiego postępowania, to nic bym nie narzekała. Niestety jednak wydaje mi się ( ale jest to moje osobiste odczucie ), że za bardzo skupiono się na gloryfikacji przemocy, jako środka na drodze zmian społęcznych. Może jestem zbyt cyniczna,ale dobrze wiem,że takie dramatyczne gesty na dłuzszą metę nie znaczą nic we współczesnym świecie. Po prostu uważam, że to kolejny film mówiący - nie ma wyjścia musimy chwycić się środków ostatecznych, dać sie zabić i zabijać, bo tylko tak czegoś dokonamy. Zauważ,że tam nie ma prezentacji propozycji z drugiej strony. Zaangażowanie w sprawy własnego kraju jest rzeczą ze wszech miar chwalebną, ale ja nie widze sensu w pokazywaniu młodym,że przemoc jest właściwą drogą. Chyba jestem raczej pozytywistką :-) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Admete

Ja też preferuję działania pozytywistyczne nad romantyczne poświęcenie pozbawione zastanowienia - choćw warto zauważyć, że działania pozytywistyczne to tym większe poświęcenie. Jak dla mnie to sami bohaterowie w końcówce filmu potępiają swój krok i uznają go za błąd. Wyraźnie podkreślają konieczność działań właśnie pozytywistycznych. Oczywiście istnieje możliwość przegapienia tego wątku, co prowadzi do wniosków podobnych do Twoich. W momencie gdy bohaterowie podejmowali decyzję o użyciu przemocy miałem podobne odczucia, ale tym baczniej zwracałem uwagę jak twórcy zamierzali rozwiązać tę kwestię, te słowa które wypowiada Karan do kolejnych radiosłuchaczy są kwintesencją przesłania jakie niesie ten film.

ocenił(a) film na 9
leszek_4

Mnie również zastanawiają słowa Karana przed śmiercią. Mówi, że jeśli chcemy coś zmienić, to sami musimy przenikać w struktury władzy. Skoro zdawali sobie z tego sprawę, to nie rozumiem czemu uciekli się do tak radykalnego czynu? Jak dla mnie to po prostu rana po śmierci Ajaya była zbyt świeża, by mogli myśleć racjonalnie. W pojedynkę trudno zmienić świat, ale w pięciu (plus ewewntualnie można doliczyć jeszcze dziewczyny) mogli coś zdziałać. Z tym, że kosztowało by to ich bardzo dużo pracy i cierpliwości. Nie zrozumcie mnie żle, film mi się ogromnie podobał, ale to co się stało wydaje się być trochę bezsensowne. 5 młodych chłopaków zabija dwoje ludzi, a później giną bezbronni w jadce zaserwowanej przez rząd w demokratycznym kraju. Owa tragedia może wstrząsa narodem, ale czy na długo??? Zbodnia pociąga zbrodnie i tak w kółko. Za Ajaya giną minister obrony i ojciec Karana, za tych giną chłopaki itd...

ocenił(a) film na 9
ziena

Ok, może ten film nie jest idealny. Ale nie można zaprzeczyć, że jest spory krok na przód, jeśli chodzi o tematykę filmów indyjskich. Wstrząsnął mną moment podjęcia przez bohaterów tak drastycznej i nieodwracalnej decyzji, ale chyba jestem w stanie przynajmniej częściowo zrozumieć ich motywy. Przede wszystkim gniew i bezradność wobec śmierci przyjaciela, który zaślepiał ich i nie pozwalał myśleć chłodno i logicznie. Znając już ich wcześniejsze zachowanie nietrudno się domyśleć, że nie będą mogli (albo nie będą chcieli) znaleźć innego rozwiązania. W tamtej chwili wydawało im się, że najlepszą karą będzie przysłowiowe "oko za oko".
Można więc zarzucić temu filmowi chołdowanie przemocy, ale ja skupiłabym się raczej na jego pozytywnych stronach i spróbowała zajrzeć pod podszewkę. Bo wydaje mi się, że jest on o wiele głębszy niż się na początku wydaje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones