To rzadko się zdarza, ale twórcom udało się zrobić lepszy film niż książka. Co prawda bardzo dużo w filmie jest zmienione, ale na korzyść filmu. To nie jest film na podstawie powieści pani Sobczak, a co najwyżej luźno tą powieścią inspirowany. W książce dużo zbędnych wątków i postaci pobocznych, w filmie na szczęście ich nie ma. Polecam i film i książkę i samodzielną ocenę.