w jakim świecie gość mordujący głównego świadka koronnego jest dopuszczony do akcji aresztowania głównego podejrzanego?
Być może Prokurator nie poparł odsunięcia od sprawy tego policjanta, a wręcz zeznał na jego korzyść, po to aby znaleźć dowody i dowieźć, że ten był skorumpowany :)
Sam prokurator powinien być zawieszony za zostawienie podejrzanego bez obstawy. Pyta policjanta, nie dając mu jasnych wskazówek, a ten się sobie na jego oczach rozmawia przez telefon, ten idzie grzecznie po wodę, a nie wzywa kogoś, aby go wyręczył. Brak krat w oknach, czy zamkniętych okien bez klamek, przecież to prokuratura. Absurd goni absurd.
Ja dodałbym sporo kolejnych:
1. Mąż (w dodatku zdradzający swoją żonę) nie dba o prywatność, tylko jedzie sobie własnym autem prosto do domu gangusa, nie rozglądając się zbytnio. W rezultacie jego własna żona spokojnie śledzi go swoim własnym autem (!!!) przez kilka kilometrów na pustej szosie, a na koniec przejeżdża obok niego! Ten oczywiście nic nie zauważa!
2. Kobitka (nawalona lub naćpana) z impetem rozwala policyjny radiowóz - nikt z tym nic nie robi, poza przebadaniem jej i puszczeniem wolno. Oczywiście sprawy dosypania jej czegoś w barze też nikt nie bada.
3. Prokurator bez problemu znajduje w środku nocy samotny dom (w którym nigdy nie był) na Wyspie Sobieszewskiej (obszarze wielkości sporej gminy)
4. Siostra gangusa jedzie odwiedzić go w opuszczonych ruinach hotelu czy szpitala, gdzie nie ma prawa się nikt kręcić i nie dziwi ją zaparkowane audi z trzema typami w środku, obok którego spokojnie przejeżdża.
5. Doktorek przywiązuje kobitkę trytytkami do krzesła, z którego małe dziecko dałoby radę się uwolnić.
6. Prokurator zamyka śledztwo, a jego podwładny spokojnie je sobie wznawia i kontynuuje, nie zważając zbytnio na krzyki dowódcy (przed czymś takim nawet wspomniane przez kolegów plecy nie mają prawa go ochronić).
Było tego sporo więcej, ale to tak na gorąco.
Dla oddania sprawiedliwości: fabułą filmu niezła plus kapitalna gra aktorska (szczególnie Gierszał, Zieliński i jak zawsze Bluszcz)
Ad 1 a mąż nie był prawnikiem? W tej sytuacji zdaje się, że mógł "oficjalnie" jechać do klienta nawet gangstera. No i raczej nie spodziewał się, że zona za nim pojedzie
Ad 2 chyba było powiedziane, że będą zlecone badania toksykologiczne i zapewne działo się więcej w tej sprawie (umorzenie sprawy że wg na okoliczności), tylko nie zostało to pokazane
Ad 4 przy terenie tego chyba klubu znajdują się też domy mieszkalne, jeśli dobrze kojarzę okolice, więc inny samochód nie powinien wzbudzać podejrzeń, tym bardziej, że był zaparkowany "z boku"
Ad5. Ja używam że specjalnie ją tak związał żeby się mogła uwolnić i zostawił nóż obok żeby uciekła.Nie chciał jej skrzywdzić.