Genialnym zagraniem było pokazanie na stacji szóstego zmysłu prokuratora który przypomniał sobie jak chłopak trzymał rubinowy pierścionek w ręce... Szkoda tylko, że w scenie z mieszkania ów chłopak trzyma cały czas ręce pod biurkiem i nie ma szans zobaczyć czy coś w nich trzyma czy nie. Smaczków tego typu jest więcej, ale ten jest najbardziej rzucający się w oczy.
Generalnie film OK, jak się ogląda na bani i nie bardzo skupia na szczegółach. Muzyka bardzo słaba, gra aktorska momentami żenująca, zbytecznie wpychane sceny seksu (w tym jedna zaaaaraz na początku).