Ogólnie fabuła ciekawa, postaci też, są poruszone ciekawe tematy jak szantaż, gwałt i wykorzystanie czyjegoś strachu, patologie i przestępczość w nocnych klubach. Jedynie wątek niewiernego męża bohaterki zupełnie ginie, bo sprowadza się do jednej sceny buziaka z kochanką i właściwie nie odgrywa żadnej roli poza relatywizowaniem zdrady żony.
Wątek morderstwa oceniam za najgorzej opracowany przez scenarzystów:
1. ojciec sprawcy pozoruje zabójstwo dokonane przez maniaka i zupełnym przypadkiem ofiara właśnie jest molestowana przez tegoż psychopatę o czym ów pozorujący nie wie (prawdopodobieństwo takiego zbiegu okoliczności jest mniejsza od trafienia szóstki w totka)
2. faktyczny sprawca tuż po zabójstwie jest w doskonałym humorze, choć widząc jak do tego doszło i jakie miał później rozterki wiemy, że wcale by tak nie było
3. skoro Kazar jest seryjnym psychopatycznym mordercą i nie siedział w więzieniu, to skąd taka przerwa w zabójstwach (namierzone zabójstwa i zaginięcia są jednak starą historią) oraz afiszowanie się z tą nową dziewczyną zamiast po prostu zabicia jej jak i jej poprzedniczek
Aktorzy:
J. Gierszał - długo nie trawiłem go jako aktora szczególnie po Chyłce, ale tym filmem przekonał mnie do siebie, to świetnie zapowiadający się aktor, moim zdaniem wyrobi się na prawdziwy filmowy charakter, czeka na swoją przełomową rolę i się jej doczeka
C. Bluszcz - to jest dobry aktor i aż szkoda, że gra ciągle postaci na jedną modłę, tu praktycznie był kopią siebie z ostatniego Pitbulla, a przydłaby się w jego repertuarze znowu ktoś na wzór szefa z Paradoksu czy detektywa Grosza z Mroku
M. Ostaszewska - bardzo dobra, ale trudno oczekiwać czegoś słabego od tak doświadczonej aktorki
Pochwała należy się za dobre efekty/charakteryzację ofiar.