Książki nie czytałam, ale film mi się podobała. Dawno nie oglądałam dobrego polskiego filmu, a zwlaszcza kryminału. Co prawda parę razy przegięli, bo żaden prokurator nie lata po mieście i nie szuka sprawcy, zawsze jest to "zrzucone" na Policję, wejście do młyna kiedy słyszy strzały bez żadnego zabezpieczenia... Już to widzię jak jakiś prolurator tak naraża swoje życie, prowadzenie śledztwa, to niestety nie tak wyglada. Kilikna niedociągnięć jest, które ewidentnie śmieszą, ale całokształt oceniam na mocne 7.