Obsada nie zacheca,Bluszcz i Ostaszewska najbardziej sztywni aktorzy jacy istnieja, jedna mocna scena w filmie i to wszystko co pokazali.a juz jak policja przychodzi po Bluszcza i ci jego ochroniarze, leca pojedynczo na nich z pistolecikami to juz komedia sie z tego zrobila.
Film kiepski, ostaszewska słaba, ale bluszcz to jedyny jasny punkt tego filmu. Na pewno nie powiedziałabym, że to jest drewniany aktor, z resztą się zgadzam.
bo on tylko do takiej roli sie nadaje ponurego zniwiarza ze sztywnymi dialogami wypowiadanymi w zwolnionym tempie, tak jak w Pitbullu, jak trzeba szybciej myslec i mowic to wyglada tak jak w Konwoju.
Takie role dostawał - nie wiem czy się nadaje do innych, wielu aktorów ma jakąś aparycję według czego są obsadzani w takich a nie innych rolach - to nie ma się co obrażać , tacy też są potrzebni, za to wywiązuje się z tych ról bardzo dobrze moim zdaniem
Bluszcz grał tak napisaną postać, socjopaty czy psychopaty, ex gangster.
Za to Zieliński to drewno polskiej kinematografii
Nie mam nic do faceta, ale dla mnie to jest aktor z jednym wyrazem twarzy, caly czas wyglada jakby chcial komus krzywde zrobic:)
Nie sądziłem, że ktoś odważy się napisać taką głupotę o jednym z najlepszych polskich aktorów jakim jest Bluszcz. Często gra gangsterów, więc stosuje środki wyrazu stosowne do takich ról i jest w nich absolutnie genialny i wiarygodny.