np scena z kotem na kiblu- zdecydowanie za długa żeby była śmieszna i wywołała jakąkolwiek reakcje inną niż chęc puszczenia pawia. W ogóle cały wątek kota jest po prostu beznadziejny. Ale trzeba przyznać ze dobrze sparodiowane są niektóe komedie romantyczne, jest się z czego pośmiać. Mnie najbardziej rozbawił moment z ulubioną piosenką romantyczną :P Jak się podejdzie z dystansem do filmu to 5 można dać.
"baba" ma calkowita racje, a i tak bardzo delikatnie podsumowuje film ktory nie nadaje sie do ogladania :/
obrzydliwy film, straszny, wcale mi sie nie podobal... a scena z kotem czy gwalceniem zwlok babci;/ to bylo niesmaczne i jedyne co wywolalo, to pawia;/
Faktycznie, baaaaardzo zabawne. Kot zaczyna gwałcić zwłoki babci( wątek zoofilia-nekrofilia?) a potem wyciąga prezerwatywy, krzywiąc się przy tym niemiłosiernie. No umierałam ze śmiechu- cha cha cha.
Żenujące.
W tym filmie było więcej tego typu scen. To nie była zabawna parodia różnych filmów. Nie postawili na przejaskrawianie filmowych scen tylko na rzeczy typowo niesmaczne.
Owszem, było kilka w miarę zabawnych scen- chociażby ulubiona piosenka czy parodia "Czego pragną kobiety" w salonie sukni ślubnych( o ile dobrze pamiętam). Całkiem śmieszna była postać gosposi i scena u jubilera związana z Władcą Pierścieni. Ale ogólnie rzecz biorąc film był bardzo kiepski, niezbyt zabawny i mało wciągający.