Według mnie ten film jest bezsensowny, przewidywalny, nudny i momentami żałosny-zwłaszcza krucjata Patricka, wielki 15-letni mściciel z krwią rozsmarowaną na klacie zabija jaszczurki za to, że zjadły jego rodziców...super... Na dodatek Patrick jest z gatunku tych najbardziej irytujących dzieciaków jakie pojawiają się w filmach-woła się go, a on oczywiście nie może odpowiedzieć; mówi się mu żeby zaczekał, a on sobie gdzieś idzie. A te warany to się tak zachowują tylko dlatego, że są głodne? Nie zmutowane genetycznie, nic z tych rzeczy. Dziwne, że skoro są tak wygłodniałe to wolą kogoś pogryść i zostawić niż zjeść. Twórcy wcisnęli w dialog wyjaśnienie: że to ich sposób polowania-atakują i wycofują licząc, że silniejsi pozostawią rannych. To bezsensu! Przecież ten Murzyn był sam, kiedy go zaatowały; tak samo koleś w pralni-przecież waran nie mógł wiedzieć, że należy się schować w brudnych ciuchach, bo zaraz ktoś przyjdzie...