Naprawdę dobry film i miło się ogląda. Cały czas myślałam że skończy się jak większość tego typu produkcji, ale pozytywnie mnie zaskoczyli, mimo że cały czas im kibicowałam, chodź dobrze sobie zdaje sprawę jak twórcy bezczelnie grali na emocjach widzów. Ten film wyjątkowo ukazuje obłudę kary śmierci, a jak słyszałam te gadki o Bogu w tym kontekście to aż mnie trzepało. w sumie to liczyłam w nim na więcej i bardziej spektakularny te rodzinne tajemnice. Świetna gra aktorów, w pełni ukazane emocje, ale z takim lekkim niedosytem, a te niebieskie oczy Adama nie dawały mi się skupić.
O ile mi wiadomo, od kary śmierci nie ma odwołania. Można jedynie zmienić termin egzekucji. Gdyby film skończył się inaczej, byłoby to naiwne i nieprawdziwe.
Wydaje mi się że można się odwoływać, przecież praktycznie zawsze chociażby w filmach co raz składają jakieś wnioski i próbują zamienić karę śmierci na dożywocie. Tutaj zresztą też głównie o to chodziło i adwokat chciał go wybronić przed śmiercią.
Od każdego wyroku można składać określoną ilość apelacji, wyrok może być także umorzony przez określone władze...