Nie wszystkim musi się podobać to samo. do mnie np. przemawia wizualna kompozycja i sposób w jaki uzupełnia ją muzyka, uważam też, że bardzo dobrze zagrali aktorzy i stąd moja siódemka. samą fabułę oceniłbym na jakieś sześć, choć też nie wszystko mi się w niej podoba. gdyby fabuła trzymała równie wysoki poziom co wizualna strona pewnie oceniałbym go na osiem, a gdyby film zakończył się jakimś genialnym, nieprzewidywalnym do końca zwrotem akcji być może film by nawet zasłużył na dziewiątkę. Każdy trochę inaczej odbiera ten (zresztą każdy) film, dla jednego wartością będzie nagromadzenie szczegółów dla innego to samo będzie wadą, ktoś wyżej oceni historie, ktoś bardziej doceni grę aktorską lub pracę operatora. Jestem ciekawy, w którym momencie zorientowałeś się, że go okradną, ja dopiero kiedy V.O. pokazał Claire swoje sanktuarium, czyli w zasadzie dopiero pod sam koniec filmu.

Masz rację, oceniłem głównie fabułę (gra aktorska oczywiście bardzo dobra), niemniej spodziewałem się czegoś mocniejszego, - w gruncie rzeczy nasze oceny końcowe nie odbiegają zbytnio od siebie. U mnie pierwsze podejrzenia co do zakończenia pojawiły się w momencie gdy na ekranie po raz pierwszy pojawiła się Claire (a chyba nawet ciutkę wcześniej) - nie wiem skąd bo żadnych jasnych przesłanek nie było po prostu coś mi w tej postaci nie pasowało i wiedziałem że udaje, natomiast wizyta Sarah (dziewczyny Roberta) u Virgila tylko mnie umocniła w przeświadczeniu, że to wszystko jest ukartowane. Myślałem jednak, że to zbyt oczywiste i do końca łudziłem się, że zostanę zaskoczony czymś innym, ale niestety. Film jest dobry, ale widząc ocenę na Filmbweb po prostu spodziewałem się więcej.