czy na starosc sie naprawde glupieje? Nierozumiem majac tak potezna wiedze i praktycznie "zamkniete zycie prywatne" w tak naiwny sposob dal sie nabrac. Przykre to.
Bo Ty z perspektywy widza patrzysz umysłem, a znajdując się w takiej sytuacji jak główny bohater górę biorą emocje i uczucia. Zresztą nie znam nikogo kto chociaż raz by się nie przejechał na zaufaniu, ktoś taki musiałby mieć bardzo smutne i szare życie.
Smutne jest to, że niektórym wydaje się, że można być za starym na miłość. I co oznacza stwierdzenie "zamknięte życie prywatne"? To niekoniecznie wina głównego bohatera, że nigdy nie był z kobietą, że nie był kochany. To, że miał olbrzymią wiedzę zawodową nie oznacza, że musiał też znać się na kobietach. "Moja fascynacja kobietami jest równa lękowi jaki przed nimi czuję" - te słowa Virgila najlepiej opisują jego sytuację. Im bardziej pragnął miłości, tym mocniej zamykał się przed kobietami. Muszę przyznać, że dawno nie poczułem takiego współczucia dla bohatera filmu i tym bardziej jest mi przykro, że wiele osób posądza go o naiwność pomijając przy tym odczuwaną przez niego potrzebę miłości, którą przecież ma każdy z nas.
Zamkniete zycie, zycie bez kobiet a na starosc zachcialo mu sie amorow z tak mlodziutka osoba,ok nie mam nic przeciwko takiemu zwiazkowi, ale cale zycie badz ostroznym a na sam koniec dac sie tak obamucic. Powinien sie jedynie zabawic a nie zakochiwac.
Twoja wypowiedź doskonale ujęła to, co sama bym napisała, dlatego pozwalam się jedynie do niej przyłączyć gratulując tak estetycznie i wnikliwie ujętego tematu :)
Wiesz, to działa podobnie jak w twoim przypadku. Bo jak można było napisać "Vergil" w tytule tego wątku, skoro poprawną pisownię można sprawdzić na liście obsady?
'to dziala podobnie jak w moim przypadku' czyli uwazasz, ze jest to moje przeoczenie? A moze jednak .....
Nikt inny nie spostrzegl mego bledu, godne komentarza.
A może jednak co?... A może jednak spójrz na okładkę płyty dvd filmu, zamiast udawać, że twój błąd nie jest błędem.
Głupieje się ,tylko wtedy gdy się nie mądrzeje [w pozornym postępie,podąża się żelbetonowym schematem myślowym] . Ne ufam ludziom ,którzy ufają,że Tornatore chodziło o intrygę kryminalną To przerażające ,że 90procent forumowiczów nie rozumie,że ten film można nakręcić zaczynając od rozwiązania zagadki kryminalnej. Wątek przewodni jest tylko promem - wahadłowcem ,który ma nas unieść w okolice prawdziwego przesłania filmu.
' A może tak , a może nie, A może tak , a może tak, a może nie ,kto ,to wie'