Jedna rzecz mi się bardzo, ale to bardzo nie zgadza. Akcja większości filmu dzieje się w 1970 roku, kiedy dziewczyny mają po 12 lat. Musiały się urodzic zatem około 1958 roku. Tymczasem w filmie podane jest że matka Roberty zginęła w wypadku w 1945 roku! jak to możliwe? A może ja coś pomyliłem? Czy ktoś to jeszcze zauważył?
Ale poza tym film naprawde bardzo dobry, chociaż gustuję raczej w innych rodzajach kina, to ten uważam za jeden z najlepszych w swoim gatunku. myślę, że w kazdym z nas wywołuje wspomnienia z dzieciństwa, nostalgię za minionym już czasem naszego życia, za okresem, gdy nie mieliśmy trosk nieodłłącznych dorosłym. Jest w tym filmie nuta smutku. Dałem 9/10, przede szystkim za klimat, szczerośc, i łatwosc wywoływania emocji u widza (a przynajmniej u mnie).
Poza tym nie wiem, czy wiecie, ale aktorka, która grała rolę młodej Crissy zmarła w zeszłym roku z przedawkowania narkotyków. Nie wiem dlaczego, ale zawsze mi szkoda, gdy dowiaduje się o czyms takim.
Pozdrawiam wszystkich
Tak- ja też to zauważyłam. Próbowałam sobie tłumaczyć że to mogła być gazeta z innego roku, ale skoro szukały konkretnej informacji, to myślę, że nie były na tyle bezmyślne, żeby szukać wszędzie gdzie popadnie. To poważny błąd.
Wydaje mi się, że one właśnie szukały tak trochę "gdzie popadnie". W przeciwnym razie, znając datę śmierci z nagrobka, od razu by wzięły gazety z właściwą datą...
nie, spójrz dokładnie na tą scenę, na gazecie jest napisane 'March 12, 1962' to znaczy że się zgadza, bo miała ona 4 lata jak jej matka umarła
ale faktycznie, po co tam szukały to nie wiem, w końcu Jonny zmarł w 1945
Dzięki za wyjaśnienia, ja oglądałem film tylko raz, i na nagłówek gazety nie zwróciłem uwagi. Niemniej, i tak coś nie pasuje :)
Pozdrawiam