dość starannie dobiera scenariusze w których zagra i chwała mu za to,nawet w drugoplanowych rolach np."Nostalgia anioła" pokazuje się z dobrej strony.Więc nie rozumiem tekstów w stylu "Wahlberg umrzyj i nie rób więcej filmów",tak to można by napisać o Stevenie Seagalu który produkuje po 5 filmów rocznie takich samych.