skonczyl sie tak , ze porwal go i poszedl na pogrzeb gdzie byl ten kolo co mialbyc celem no i ukryty celowal do niego i zjawia sie ojciec dzieciaka no i uadaja na ziemie nagle sie zorientowali ze ktos strzelal (jeden z komandosow ktory mial zabic Franka za pol miliona) i Frank kaze ojcu dzieciaka zostac na ziemi i idzie zabic swojego dawnego ziomka z grupy komandosow gdy juz go zabil ojciec dzieciaka prosi by powiedzial mu gdzie jego syn on mu daje klucz do pokoju w hotelu tamten jedzie odzyskuje syna , Frank idzie do tej Babki co kazala go zabic i mowi jej ze jak sie cos stanie temu dzieciakowi albo jego tacie to ja znajdzie i na koniec siedza przy stole na jakims pikniku ojciec syn i ta babka z lasu i slyszy ojciec w radiu jak mowia ze ten kolo co byl celem nie zyje i ze byl on zly
PRZEPRASZAM Z GORY ZE TAK BARDZO CHAOTYCZNIE NAPISALAM ALE IDE JUZ LULU I NIE CHCIALAM ZASPOKOIC TWOJA CIEKAWOSC WIESZ SZYBCIOCHEM PISALAM POZDRAWIAM :)))

TZN. CHCIALAM ZASPOKOIC TWOJA CIEKAWOSC ( Z TEJ SZYBKOSCI BLAD ZA BLEDEM HEHEHE ) :))

Super, dzięki! Chociaż w sumie myślałam, że będzie coś bardziej zaskakującego ;)

to zabawne ale ja tez ogladalam tylko do tego momentu co lilb:) a wiec dziekuje chrypa bo i moja ciekawosc zaspokoilas:) W sumie to rowniez liczylam na inne zakonczenie...