Ot, takie filmidło, jakich wiele już wyprodukowano. Niczym nie zaskakuje, nic nowego nie oferuje, podąża utartymi ścieżkami i schematami fabularnymi.
Nie nudzi i nie zachwyca. Dobry do kotleta mielonego, ewentualnie fileta z kurczaka. Ale bez surówki.