Średniak z małym plusem. Im dłużej trwał film to głowny bohater mnie zaczynał irytować :) Coraz cieżej patrzyło mi się na jego facjate heheh Mały plus za trzymanie akcji była w rytmie więc nie gubiło się za dużo na innych bzdetach pobocznych do tego film chciał momentami być klonem akcyjniaków z przełomu lat 80/90 tych i delikatnie muskał ten klimat, jednak trochę brakowało. Nie jest taki zły i tyle. Taron Egerton w "Czarnym Ptaku" był bardziej znośny tutaj naprawdę męczył ekran.