Nosiłaby tytuł "Kopciuszek 4: A co, jeśli jednak..."
Uważam, że zachowanie ludzi z wytwórni Disneya jest żałosne. Po co robić kontynuacje kontynuacji Kopciuszka, który następnych części nie wymaga?
I tak lepsze to niż tacy np Inemamocni. (jeżeli zrobiłam błąd w tytule proszę przymknąć na to oko)
A czy oglądałeś/oglądałaś tak w ogóle tę część? Jeżeli nie to mogę zrozumieć skąd te twoje mylne wnioski, jednak uważam, że trzeba najpierw to obejrzeć żeby oceniać. Bo ta kontynuacja jest na prawdę bardzo dobra!