Wiem, że oba filmy są Disneya i, że ta nowa wersja w dużej mierze ma się na niej opierać, jednak po obejrzeniu trailera mam wrażenie, że ten film będzie po prostu aktorską wersją tego co już widziałam w animacji z 1950r... W trailerze widać, że niektóre sceny są wręcz identyczne jak te w animacji. Nie wiem czy to dobrze czy źle, zależy co twórcy chcieli stworzyć, chociaż mam nadzieję,że będą jeszcze nowe wątki np. rozwinięcie wątku księcia który jak widać pojawi się nie tylko na balu ;). Grunt, że aktorzy są idealnie dobrani. ;D
Mam tylko nadzieję, że nie będzie tak jak z filmami "Opowieść Wigilijna", gdzie każdy jest strasznie do siebie podobny...
Aaaa to chciałaś innego zakończenia?? Innej wersji Kopciuszka??? To, że jest to film aktorski to nie znaczy, ze ma być inna historia... wręcz przeciwnie... jakby coś zmienili nie byłoby dobrze... to klasyczna opowieść, powinna zostać taka, jaką ją stworzono. Ciężko nie powtarzać scen lub nie zauważyć podobieństwa w nich gdy po raz drugi pracuje się nad tą samą historią, tylko z innym zapleczem. ;p
Inne zakończenie? Ależ skąd... ;)
Chcę tylko by po po prostu wniósł coś nowego, bo fabułę to już każdy chyba zna. ;)
Zresztą nie pisałam, że mi to przeszkadza. Mam tylko nadzieję (a zresztą to już jest pewne), że będzie więcej księcia, bo akurat w bajce to go mało pokazywali...
Rzeczywiście, księcia na pewno będzie więcej. To, że zawsze księżniczka jest najważniejsza jest oczywiste, a jeśli chodzi o księcia to zawsze małą rolę odgrywał w produkcjach Disney'a ... przynajmniej w tych pierwszych ;)
Ale dalej nie rozumiem co mogą wnieść jeszcze nowego do fabuły... nie widzę takiej potrzeby. Nie ma po co ulepszać klasycznej opowieści.
Tak się składa, że są inne wersje Kopciuszka, nie tylko ta przedstawiona przez Disney'a. Np. Obcinanie palców i pięt przez przyrodnie siostry, albo stado ptaków pozbawiających czarne charaktery oczu :) Oryginalna wersja braci Grimm jest nieco bardziej krwawa i brutalna, bez śpiewających myszek itp.
Oczywiście znam tą wersję i lubię ją o wiele bardziej ;) mam w domu zbiór opowieści braci Grimm. Jak byłam małą dziewczynką niektóre ilustracje tak mnie w tej książce przerażały, że bałam się je oglądać ;D
Ja natomiast mam wersję w której kopciuszek olewa księcia tylko wychodzi za szewczyka, który zrobił dla niej buty i ta zdecydowanie jest moją ulubioną