PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=589666}

Kopciuszek

Cinderella
6,6 74 891
ocen
6,6 10 1 74891
6,4 20
ocen krytyków
Kopciuszek
powrót do forum filmu Kopciuszek

Jest w ogólne taka możliwość ?

użytkownik usunięty
nea_filmweb

Oby nie był tak zły jak czarownica.

Moim zdaniem "Maleficent" jest bardzo dobrą adaptacją baśni. Bardzo lubię baśniowe klimaty i myślę, że jestem w tej kwestii dość wybredna - moim zdaniem podołali. Czarownica, przedstawiana w każdej baśni (w tym o śpiącej królewnie, czego dotyczy Maleficent) jako wcielenie zła, tutaj pokazuje "drugie dno". Jeden z tych filmów, który mówi, że "nie ma bestii bez okrucieństwa" (nie pamiętam czyje to słowa, ale zdaje się dotyczyły Elżbiety Batory). Ostatnio moda była na Królewnę Śnieżkę i niestety w mojej opinii większość poległa, a na uwagę zasługuje jedynie adaptacja z Charlize Theron w roli wiedźmy. Uważam, że ona i Jolie w Maleficent były gwiazdami w tych filmach. Czy Cinderella będzie tak dobra? Czas pokaże. Ciężko ocenić mając do dyspozycji tylko zwiastun, który sugeruje, że adaptacja będzie stosunkowo wierna oryginałowi...co jest i tak lepszym rozwiązaniem niż kiepskie wymyślanie (np. Śnieżka z J. Roberts - tragedia, jakiej moje oczy dawno nie widziały)

użytkownik usunięty
fuckyounick

No widzisz, a właśnie wg mnie Śnieżka z Roberts bije na głowę tę z Theron. Przede wszystkim chyba nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że Steward jest piękniejsza od Theron, po drugie ta wersja była beznadziejnie "zmierzchowa", a i Charlize się nie popisała, starając się na siłę być tak złą, jak to tylko możliwe. Z kolei wersja z Roberts nie próbowała wyciskać z prostej bajki więcej, niż można i dlatego tym włąśnie była - udaną prostą bajką.

Wiesz, piękno jest pojęciem względnym. Nie kojarzy Ci się film ze "Zmierzchem" dlatego, że gra w nim Stewart? Owszem, do roli Śnieżki wybrałabym kogoś innego, ale starałam się nie patrzeć na aktorkę przez pryzmat jej wcześniejszych ról. Theron była moim zdaniem cudowna w tym filmie, wręcz zjawiskowa. Miała być w końcu "najpiękniejszą w świecie" zanim nie pojawiła się Śnieżka. Film z Roberts był dla mnie komedią bardziej niż adaptacją baśni. Powiedziałabym nawet, że film był raczej częściowo inspirowany nią niż na jej podstawach. Śnieżka razem z krasnoludami bardziej przypominali mi Matrixa niż bohaterów starej, magicznej baśni. Myślę, że ta z Theron była po prostu wierniejsza oryginalnej baśni - może dlatego też bardziej przypadła mi do gustu. Z drugiej strony nie jestem też fanką urody Roberts, za to Theron uwżam za niezwykle piękną kobietę, a w filmie zapewne grała tak, jak tego od niej wymagano - uważam ją za świetną aktorkę. Jak zatem widać wszystko kwestią gustu :)

użytkownik usunięty
fuckyounick

Kojarzy mi się ze zmierzchem, bo był utrzymany w tej samej stylistyce. A co do wierności to oba filmy wierne nie są, bo nie przypominam sobie Śnieżki ruszającej na czele armii do ataku na królową. Owszem, Theron była piękna, ale tak przesadzała z grą, że to aż śmieszne.

Nie napisałam, że z Theron jest wierny, napisałam, że jest wierniejszy :)

użytkownik usunięty
fuckyounick

No nie wiem, ona były w takim samym stopniu tylko nawiązaniem - i tu i tu mamy Śnieżkę, Królową, jabłko, krasnoludki i to wszystko z oryginału. A dalej już fantazje reżyserów.

chciałam jeszcze dodać, że moim zdaniem dobrym posunięciem twórców Śnieżki z Theron było utrzymanie jej w mrocznych klimatach, bo w takich utrzymywana była znaczna część baśni braci Grimm :)

użytkownik usunięty
fuckyounick

Ale Śnieżka z Theron wcale nie była mroczna - mrok historii nie zależy tylko od utrzymania ekranu w ponurych kolorach.

Nie widzę w tym filmie absolutnie nic ze Zmierzchu. Nie wiem gdzie konkretnie widzisz przesadę. Śnieżka z Theron była utrzymana w klimacie baśniowym, podczas kiedy ta z Roberts była komedią (nie znajdę tam nic, co sugerowałoby, że to poważna produkcja) Mamy najwyraźniej inne definicje mroku. Myślę, że właśnie uderzyliśmy w mur. Ja mam swoją opinię, a Ty masz swoją i żadne z nas zdania nie zmieni, a ja również nie zamierzam Cię przekonywać do swoich racji. Jak wspomniałam wcześniej - rzecz gustu. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
fuckyounick

Ze zmierzchu ma stylistykę, tzn "mroczny" ekran i niby-mroczna historia, która właściwie specjalnie mroczna nie jest. No i owszem, film z Roberts to po prostu komedyjka.

ocenił(a) film na 6
nea_filmweb

Jak na razie wszystko wskazuje na to, że "Kopciuszek" będzie równie zły jak "Czarownica" :P.

ocenił(a) film na 7
Mlodzik91

Nawet gorszy, bo Aurory na ekranie było niewiele, a jeszcze bardziej drewnianego Kopciuszka (serio, ona ma jakiś skurcz twarzy cały trailer) będziemy oglądać dłużej. xD

LemonadeChan

Bez urazy, ale skoro film jest zatytułowany "Maleficent", to dlaczego miało być w nim dużo Aurory? Przecież główną bohaterką jest Maleficent :-). Uwielbiam disney'owską wersję "Śpiącej Królewny" i bałam się obejrzeć "Maleficent"... Żeby mi przypadkiem nie zepsułten film smaku dzieciństwa, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył film. Dobry film i świetna gra aktorska Angelina Jolie.

ocenił(a) film na 7
gr8l

Przecież nie narzekam na brak Aurory w filmie, tylko zauważam, że było jej mało i grała ją kiepska aktorka...? xD Poza tym, argument "główną bohaterką jest X, oczywiste, że będzie mało Y, Z czy Q" jest beznadziejny, niezależnie, jakiego filmu/książki dotyczy, ponieważ główny bohater =/= wypieranie reszty postaci. :)

LemonadeChan

Zgodzę się co do Elle Fanning odgrywającej postać Aurory. Moim zdaniem źle dobrana aktorka, również pod względem wyglądu. Jednak sam w sobie film mnie pozytywnie zaskoczył. m.in motyw "true love kiss" był ciekawie ujęty.

ocenił(a) film na 7
gr8l

Jeśli chcieli już do roli Aurory szesnastolatkę to bardziej nadałaby się Chloe Moretz, która już bardziej wygląda na najpiękniejszą w królestwie.
Sama "Maleficent" zrobiła na mnie bardzo przeciętne wrażenie, dorabianie "gęby" królowi, żeby był jednak jednoznacznie zły charakter czy zrobienie z wróżek idiotek było złym pomysłem. Motyw "true love kiss" był ładny, ale przewidywalny, zresztą cały film nie zaskakiwał, to kolejna wariacja na temat reguły "kobieta staje się zła przez mężczyznę, kobieta staje się dobra, bo pokochała dziecko".

ocenił(a) film na 7
nea_filmweb

"Maleficent" było do niczego, mam nadziej, ze nie będzie jakaś kolejna młodzieżowa bajka i beznadziejna grą aktorską. Po obsadzie i reżyserze ma dobre przeczucia, będzie klasycznie i sadze że będzie hit a także dobre kino.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones