Przeglądając opinie użytkowników zauważyłem, że wiele osób klasyfikuje tę animację jako
horror. To prawda, że film trzyma w napięciu, lecz nie czyni, to z niego dreszczowca.
Wystawiłem ocenę 8/10 patrząc na ,,Koralinę" jak na film familijny, bo taki wg. mnie jest.
Gdyby w gatunkach pisało thriller/horror liczba przyznanych przeze mnie gwiazdek byłaby
niższa.
to jest horror. jakby popatrzeć na te psychodeliczne postacie z guzikami zamiast oczu, udręczone duchy porwanych dzieci, motyw złej drugiej matki kusicielki, zastraszonych przez nią 'lokatorów' jej świata, ogród i powykręcane w nim drzewa to śmiało można powiedzieć, że ten film to HORROR. a to, że jest to animacja nie czyn go z kolei filmem familijnym, bo niby w czym Koralina jest podobna do Kevina samego w NY np. ?
Horror ma z założenia wzbudzać lęk u widza. Ten film natomiast kryje pewne przesłanie, a wszelkie psychodeliczne motywy mają za zadanie je tylko uwidocznić. Odnoszę wrażenie, że twórcom nie zależało jedynie na pobudzeniu strachu. To nie jest żaden zarzut. Po prostu ,,Koralina" jest animacją familijną z lekkim dreszczykiem wzbudzającą dość silne uczucie u widza. ,,Horror" to tutaj zbyt mocne słowo.
wiadomo, że nie jest to pure horror. u mnie tam wzbudził lęk - jak mu się głębiej przyjrzałem.
Szczerze, po obejrzeniu miałam lekkie obawy przechadzając się po ciemnym korytarzu :) więc tak, u mnie pobudził strach :P Familijny mówisz? hmmm... jakoś nie wyobrażam sobie, mnie czy mojego 7-letniego braciszka w kinie oglądających Koralinę :) nie twierdzę, że to horror, ale do kategorii film familijny też bym go nie zaliczyła :P:)
Uważam, że film jest fenomenalny, świetnie wykreowany, cóż szkodzi jeśli jest horrorem (i tak je uwielbiam), czy filmem familijnym (ten gatunek też), ważne, jak wpłynął na widza i czy dany odbiorca po obejrzeniu tego filmu psychologicznie do tego podszedł. Wpływ ten film ma szczególnie znaczący, mimo animacji wywołuje dreszczyk, a żeby go ocenić, trzeba nie tylko spojrzeć na niego jak na zwykłą bajkę i stwierdzić - lubię, daję 8, czy 10 - nie lubię, daję 4, czy 5 - ale także na to, jaki był scenariusz, animacja, muzyka i reszta aspektów w danym fiilmie. I tak właśnie powinno się oceniać, film za film :]
Szczerze, ten film wzbudził we mnie więcej strachu niż 90% "horrorów" jakie wyszły ostatnimi laty. Nie jestem jakimś szczególnym znawcom gatunków filmowych. Jeśli horror ma wzbudzać TYLKO strach, to rzeczywiście nie można go nazwać horrorem. Ale jeśli jako horror nazwiemy film który straszy, to jak najbardziej Koralina zawiera w sobie elementy horroru :)
Dokładnie. pzoa tym film pod względem konstrukcyjnym też jest budowany jak horror, np. gdy bohaterka cos słyszy, my widzimy, ze coś za nią stoi, ona się odwraca i jużtego nie ma itd. A jak się człwoiek zacznie w to zagłębiać to jest przerażony coraz bardziej psychodelą jaka zostałą tam zawarta
Być może, ale forma filmu sprawia, że zatraca on wszelkie elementy grozy. Bardziej w tej produkcji liczy się przesłanie niż wzbudzanie pustego strachu.
A to wzbudzanie strachu w horrorach nie może sie łączyć z przesłaniem? Szczególnie jeżeli założymy, że pierwszymi opowieściami spod znaku grozy były własnie baśnie i przekazy ludowe?
No tak, bo budzenie strachu było środkiem do osiągniecia celu jakim jest przekazanie przesłania filmu. Mimo wszystko za horror spokojnie można uznać, bo zawiera wszystkie jego elementy.
Masz rację, aczkolwiek film jednak straszy :) Mnie osobiście cieszy, że sama historia jest bardzo aktualna (bo niestety problem odnalezienia się "młodszej młodzieży" w nowej rzeczywistości jest przez filmowców traktowany po macoszemu. Źle, że tak się dzieje.)
Warto zauważyć, że w zespole lalkarzy-animatorów znalazł się Polak!! :)
OCZYWIŚCIE, że to nie jest horror. Rzecz jasna, nie jest też dla kilkuletnich dzieci, no ale błagam... Guziki zamiast oczu są naprawdę AŻ TAK straszne? W wieku 12 lat czytałam kryminały Agathy Christie i się ich nie bałam, a co dopiero tego? "Koralina" to po prostu pouczająca bajka z lekkim dreszczykiem. Nie ma powodu do paniki, moim zdaniem.