Tak, to nie jest film o Kościuszce, co nie zmienia faktu, że Jacek Braciak zagrał tę postać znakomicie. To jest film o Polsce i Polakach tamtego okresu. Gorzki, chwilami nawet odrażający, ale prawdziwy. 
Niestety prawdziwy co stopniowo dociera także do teoretycznie głównego bohatera. 
Teoretycznie, bo w rzeczywistości głównym bohaterem tego filmu jest Ignacy Sikora (znakomita rola Bieleni). 
Dlaczego mówi się, że to film o Kościuszce? Domyślam się, że jakoś trzeba było trochę funduszy od spisiałych instytucji również wyciągnąć.