Wiosna 1794 roku, w Polsce wrze. Do kraju wraca generał Tadeusz „Kos” Kościuszko (Jacek Braciak), który planuje wzniecić powstanie przeciwko Rosjanom, mobilizując do tego polską szlachtę i chłopów. Towarzyszy mu wierny przyjaciel i były niewolnik, Domingo (Jason Mitchell). Tropem Kościuszki wraz z listem gończym podąża bezlitosny rosyjski
Jego słowa:
Księża zawsze wykorzystają ciemnotę i przesądy ludu, posłużą się religią – w co nie możecie wątpić – jako maską, by przykryć swą hipokryzję i niegodziwość swych przedsięwzięć. Lecz w końcu cóż z tego wynika? Lud nie wierzy więcej w nic, jak na przykład we Francji, gdzie chłopi nie mając obyczajów ani...
Warto iść do kina, chociażby dla Roberta Więckiewicza. To, co wyczynia w Kosie to mistrzostwo świata! Wspaniały aktor
Ostrzeżenie dla wybierających się na film: Kościuszko nie jest głównym bohaterem, a nazwanie filmu Kos i reklamowanie go jako filmu o Kościuszce jest wprowadzaniem w błąd. To nie jest film o Kościuszce, a o bękarcie Ignacym w Tarantinowskim stylu.
Widziałem ten film na festiwalu w Gdyni we wrześniu. Technicznie dobrze zrobiony, polski wątek najlepszy (relacja chłopa ze swoim panem) choć sztampowo zrobiony, szkoda że reszta to tania zrzynka z trzech filmów Tarantino: Postać Więckiewicza=Hans Landa "Bękarty wojny" - zagraniczny detektyw wojskowy, który zawsze jest...
więcej