Mi końcowe sceny, podczas których palił się dom, kojarzyły się z ostatnimi scenami "Skyfall".
Pomarańczowe światło oświetlało sceny dziejące się przed płomieniami. Zdjęcia Sobocińskiego jr przypominały mi zdjęcia Deakinsa (te pomarańczowe smugi światła, które Deakins opracował już do perfekcji).