Tak drewniany film, że aż miło się ogląda.

Ten film to istny Czarnoksiężnik z Oz i Władca Pierścieni w konwencji Sci-Fi. Trudno mieć o nim spójne zdanie. Zdaje się że wszystko w tym filmie już gdzieś widzieliśmy ale nie miałem mu za złe gdyż miałem wrażenie że film miał być jakąś parodią.
Film jest tani, scenariusz jest całkowicie do bani i nie mogłem...

Lubię SF, również w nieociekającej wybitnymi efektami specjalnymi formie, ale to dzieło jest mierniejsze fabularnie, zdjęciowo i montażowo od najsłabszych odcinków "Outer Limits" :))

Nie jestem pewny, czy to jest komedia, bo owszem dialogi durniaste ale w zasadzie czy zabawne to już sprawa dyskusyjna.
Jak dla mnie...

Nie jest to jakies dzielo, ale ogolnie daje rade jako taki lekki sf z przymruzeniem oka.

Wpis nie pojawił się wcześniej że względu problemu z siecią, ale wszystko jest ok(-;
Modliszki podobne osy z kosmosu atakują biedną ziemię...
Co tu dużo mówić, koszmarne efekty specjalne, najgorszy wstęp, fabuła kiepska, a co dopiero zakończenie...
Domki kosmitów to wigilijne sianko spod obrusy, a ufosy to...

A ja obejrzałem cały i takiej tandety to jak żyję nie widziałem. Nie rozumiem skąd taka wysoka ocena filmu, dla mnie to powinien on mieć ocenę -10 (minus dziesięć). Film mnie jednak rozśmieszył, a śmiałem się z głupoty twórców tego filmu. Jest tak nielogiczny, tak banalny, tak fatalnie zagrany i pozbawiony...

Nawet TROMA by się tego powstydziła! ;)