można wybaczyć braki techniczne rozumiem niski budrzet, ale za miałką fabułę to się należą bęcki dla autora. jest na szczęście, kilka genialnych pomysłów jak ten z "powiększaniem zdjęcia" czy "przygnębiający głos" albo zastrzyki z syntetycznej adrenaliny. itp. szkoda tylko, że na każą fajną scenę, lub gag przypada pół tuzina kiczowatych. mimo wszystko polecam.