jestem wielkim fanem freddiego, obejrzalem wszystkie czesci i sie ciesze ze w koncu postanowili odkurzyc ta kultowa postac, i najlepsze jest to ze pokaza nowe watki, freddiego tez ma zagrac ktos inny, dobrze tez ze nie postanowili zerznac scenariusza z pierwszej czesci tylko postanowili napisac zupelnie nowy scenariusz z zupelnie nowym freddim(podobno ma byc woznym), dobrze bedzie spojrzec ze swiezego punktu widzenia na nowe przygody tego wrednego, wrednego oj wrednego drania:)
i co w tym zajebistego ? dla ludzi ktorzy wychowali sie na tych filmach to jest poroniony pomysl... ty najwyrazniej nie ejstes jednym z nich...
dlaczego poroniony? jesli film ci sie nie spodoba zawsze mozesz powrocic do oryginalnej wersji, nie rozumiem dlaczego fani jojcza, moze film wypali i bedzie nowa seria przygod freddiego, ja bym sie cieszyl, lepsze to niz zeby juz freddy mial w ogole nie zawitac na srebnym ekranie, i wychowalem sie na tych filmach(osobiscie najbardziej cenie 4 czesc, ze wzgledu na bardzo czarny humor, ale wszystkie sa znakomite)
Bo czegos co bylo dobre 20 lat temu i jest dobre dzis nie nalezy dotykac... Jak chcieli cos z tym zrobic to mogli nakrecic kolejna czesc a nie odgrzewac kotleta...
shamar - ale z drugiej strony dla młodych ludzi to szansa, by zapoznać się z postacią Freddy'ego ;). Spójrz na to z tej strony - ktoś nigdy nie widział oryginału, obejrzy remake, spodoba mu się to i po oryginał sięgnie. (A wtedy dystrybutor wyda wszystkie poprzednie części na DVD i będzie się cieszył z tego ile kasy mu wpływa do portfela. Ale ja nie o tym miałem ;).) Na dodatek to może być dobry remake. Oryginału na pewno nie przebije, ale może być dobry. Wszyscy którzy tak wrzucają na remake'i chyba zapominają o "Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną" z 2003 roku która moim zdaniem jest dużo lepsza od oryginału Hooper'a!
chodzilo mi o to, ze mogli zrobic jeszcze normalną jedna czesc albo dwie... po prostu pociagnac stara historie...
a tak dostaniemy na nowo czesc pierwszą i jak sie dobrze sprzeda to moze dostaniemy jeszcze jedną... i tyle (tak pokazują remaki pryginalnych horrorów... 1 film, albo w ostatecznosci 2..
wiec wolalbym obejrzec Englunda w 8mej czeesci niz ta samą historie jeszcze raz...
Tu masz rację. Nie mam pojęcia czemu kręcą remake filmu, który mimo 25 lat na karku tak naprawdę wcale się nie zestarzał, zamiast wymyślić nową historię i nakręcić kolejną część serii. Jak widać ludzie w hollywood są już pozbawieni resztek kreatywności i potrafią tylko kopiować innych.
na glownej stronie zapodalem kilka zdjec z tej nowej wersji (choc jeszcze nic konkretnego) i... recke pierwszego scenariusza (zawiera sporo spoilerów) wiec mozesz przeczytac... no chyba ze nie chcesz sobie psuc zabawy ( choc nie wiem czy to dobre slowo)