Kot w butach

Puss in Boots
2011
6,5 88 tys. ocen
6,5 10 1 87761
5,8 29 krytyków
Kot w butach
powrót do forum filmu Kot w butach

Ludzka pomysłowość nie zna granic. Udowodnili to swoją nową
animacją twórcy ''Kota w butach''. Tu nic nie jest takie jakiego
byśmy się spodziewali. Wszystko zaczyna się bardzo dobrze. Nie
będę się za bardzo rozpisywał z tym ,ale od samego początku,
czyli ...
[malutki spoilerek]
Od momentu gdy nasz kot zaczyna swoje samotne włóczęgostwo,
poprzez wyczyny w karczmie ,a następnie trafiając na konkurencję
jest ciekawie. Zapowiada się przednia historia. Lecz w chwili gdy
na jego drodze staje Humpty ,nasze zdziwienie sięga zenitu.
Zaczyna się opowieść, która tak prawdę mówiąc ma niewiele
wspólnego z tym czego spodziewaliśmy się. Jest bynajmniej
dziwacznie, ale po kilku lub kilkunastu minutach dociera do nas
fakt ,że już tak pozostanie, więc musimy się uzbroić w cierpliwość
i śledzić dalsze losy naszych bohaterów. Całe szczęście ,że nasz
''Kot w butach'' choć jest zwinny to jest również troszkę niezdarny,
a przede wszystkim sympatyczny. To on nam wynagradza w pełni
tą niecodzienną opowieść jaką oglądamy. Jeżeli chodzi o samą
komediowość tej animacji to ,aż takich dużych salw śmiechu jak
na przykład na ''Shreku'' to na niej nie ma, gdyż twórcy postawili
bardziej chyba na jej widowiskowość. Ale komedia, komedii
przecież nierówna. Poza tym nie mówię ,że jest blady w tym
aspekcie bo nie jest. Jest kilka zabawnych scen, takich jak taniec
Kitty i naszego kota czy starzec w więzieniu, ale uśmiać się można
z pary Jack & Jill (nie mającej nic wspólnego z komedią z
Sandlerem w rolach głównych). Największym walorem tej
animacji jest jednak jej stworzenie, czyli efekty wizualne.
Dopieszczone do tego stopnia, aby mogły jak najbardziej pieścić
nasze oczy. Detale, mankamenty ,a wszystko to podkreślone
widowiskowością i kolorami. Wspaniałe zachody słońca oraz
błękity nieba. Ogólnie śmiało można oglądnąć.
Jeżeli chodzi o fabułę to szału nie ma. Od strony technicznej
oczywiście jak wspomniałem wręcz doskonale. Jak na pierwszy
raz twierdzę ,że całkiem, całkiem i wystawiam ... sorry,
wystawiamy rodzinnie póki co 6/10. Na pewno jeszcze do ''Kota w
butach'' powrócimy.
pozdrawiam