bo jak tak to nawet nie staram się zdobyć tego filmu....
jest tylko scena jak bohaterka strzela do kota, no i kot ginie niestety.,,
Uśpili go raczej. Oby nie na stałe, ale w tamtych czasach barbarzyńskich niestety pewnie na stałe a kot był uroczy. Świetnie grał. Mimika jego pyszczka, spojrzenie pełne mądrości. Szkoda kota :'(