I pewnie trochę mi się spodoba. Nie ważne CO, nie ważne JAK, ważne KTO! Aktorstwo to podstawa.
Film nie najgorszy. Owszem, Craig i Ford zachęcają, ale samą okładką. Ja po filmie czuję niedosyt. Dla mnie taki sobie. Fabuła nijaka, taka prostolinijna, związana z kosmitami, więc spodziewałam się czegoś lepszego (tym bardziej patrząc na obstawę). Niestety oklasków nie składam a szkoda...
Generalnie to to mogło się udać, niezła obsada,choć trzeba przyznać trochę nieprzekonywująca , całkiem przyzwoite efekty, muzyka H.Gregson-Williamsa daję radę , ale sam film, faktycznie nie zachęcał widza, robiony jakby bez pasji, jakby reżyser marzył o tym by skończyć swoje dzieło jak najszybciej. Ogólnie w kategoriach SF to Kowboje nie plasują się jakoś wysoko, ale przyznam szczerze, że lepiej mi się go oglądało, niż tak zachwalanego Avatara.....